[galeria_glowna]
W minioną sobotę po południu dwaj białostoczanie w wieku 26 i 49 lat będąc w miejscowości Karakule weszli do miejscowego kościoła.
- Gdy zobaczyli, że wewnątrz nikogo nie ma, zabrali z ołtarza warte około tysiąca złotych naczynia liturgiczne, schowali je do reklamówki i wyszli - mówi mł. asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Złodzieje autobusem przyjechali do Białegostoku i wysiedli przy cmentarzu miejskim, gdzie chcieli zebrać więcej kolorowego metalu. Swój łup zamierzali sprzedać na skupie.
- Aby pozostać poza podejrzeniami zgnietli skradzione wcześniej naczynia i ruszyli na cmentarz - relacjonuje asp. Sorko.
Tam za pomocą znalezionej wcześniej łopaty zrywali z nagrobków metalowe krzyże i figurki. Jak ustalili policjanci w międzyczasie pojechali na białostockie lotnisko, gdzie ukryli część przedmiotów. Potem wrócili i kradli dalej.
- Uciekli dopiero, gdy spłoszyła ich przechodząca w pobliżu kobieta - mówi asp. Sorko.
Złodzieje w sumie uszkodzili w ten sposób kilkanaście pomników.
Policja znalazła i zatrzymała złodziei
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania złodziei.
- Chwilę później, w rejonie pobliskiego sklepu patrol z oddziału prewencji zatrzymał dwóch mężczyzn odpowiadających rysopisom sprawców - mówi asp. Sorko.
Policjanci odzyskali także część skradzionych przedmiotów. Zatrzymani złodzieje byli pijani.
U młodszego z nich badanie alkomatem wykazało 2,6 promila alkoholu w organizmie, natomiast starszy miał ponad dwa promile. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
- Mundurowym tłumaczyli, że na taki głupi pomysł wpadli po pijaku - kończy asp. Sorko.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?