Od kiedy mamy kamery na zewnątrz szkoły jest spokój - zachwala monitoring Mirosława Mirończuk, woźna w Szkole Podstawowej Nr 44 w Białymstoku. - Nie została wybita ani jedna szyba.
- Kamery to przede wszystkim bezpieczeństwo - wyjaśnia Wojciech Janowicz, dyrektor departamentu edukacji, kultury i sportu w magistracie. - Odstraszają też ewentualnych intruzów. Wiedzą, że szkoła jest pod obserwacją.
Podobnego zdania są również rodzice uczniów.
- Zawsze jest obawa, że coś może się stać dziecku - mówi Jarosław Zalewski, ojciec zerówkowicza. - Ale dzięki kamerom te obawy są trochę mniejsze.
Tylko w ciągu ostatnich trzech lat nowoczesne kamery pojawiły się w ponad 40 białostockich szkołach. Niebawem zostaną zamontowane w kolejnych placówkach. Jeszcze w listopadzie monitoring zostanie zainstalowany w Zespole Szkół Zawodowych przy ulicy Świętojańskiej.
- Będziemy mieli trzy kamery wewnątrz budynku i dwie na w otoczeniu budynku - wyjaśnia Nina Klebus, dyrektorka szkoły. - Umieścimy je u szczytów szkoły. Tam często zbierają się uczniowie, przychodzą też osoby z zewnątrz. Teraz wszystko będziemy mieli pod kontrolą.
Kamery są również w Publicznym Gimnazjum Nr 6. Ale do tej pory były tylko wewnątrz szkoły. Teraz pojawią się i na podwórku.
- Z urzędu miejskiego dostaniemy na ten cel kilkanaście tysięcy złotych - mówi Józef Szargiej, dyrektor Publicznego Gimnazjum Nr 6 na Pieczurkach. -Zamontujemy sześć dodatkowych kamer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?