Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już od pierwszego września sześciolatki mogą iść do szkoły, ale... wolą do przedszkola!

Marta Gawina
Do przedszkola nr 32 przy ul. Pułaskiego już zgłosiło się około 30 maluchów więcej, niż jest miejsc
Do przedszkola nr 32 przy ul. Pułaskiego już zgłosiło się około 30 maluchów więcej, niż jest miejsc Fot. Wojciech Oksztol
Ostatni dzień zapisów do przedszkola, a więcej jest podań niż miejsc. Tak wygląda sytuacja w białostockich przedszkolach. - No i większość sześciolatków zostaje u nas - mówią dyrektorzy.

Choć od września mają prawo być uczniami pierwszych klas, wybierają się tam nieliczni - przyznaje Lucja Orzechowska, zastępca dyrektora departamentu edukacji w magistracie.

Pojedyncze zapisy

Dlaczego? - Odpowiedź jest prosta. Szkoły nie są gotowe na przyjęcie tak małych dzieci. A przedszkole to optymalna opieka - mówi Monika Skowrońska, mama 6-letniego Kuby.

Tę opinię potwierdza Jolanta Kalinowska, dyrektorka przedszkola nr 4 przy ul. Sokólskiej. - Pierwszą klasę zamiast zerówki wybrało tylko dwoje naszych rodziców - mówi. - Inni zostawiają dzieci w przedszkolu, chociaż program nauczania dla sześciolatków został okrojony. Nie będzie na przykład nauki pisania i czytania - dodaje Jolanta Kalinowska.

Co na to szkoły? - Do zerówki mamy chętnych, do pierwszej klasy chce zapisać sześciolatka tylko jeden rodzic - mówi Jerzy Bołtuć, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 34 przy ul. Pogodnej. - Ale pamiętajmy, że każda zmiana budzi opory. Myślę, że za rok, za dwa lata będzie to wyglądać całkiem inaczej. Rodzice przekonają się, że pierwsza klasa nie jest taka straszna - uważa dyrektor SP nr 34.

Nadmiar chętnych

Co z młodszymi dziećmi? Dziś ostatni dzień rekrutacji do białostockich przedszkoli. A chętnych nie brakuje. - W naszym przedszkolu jest około 30 zgłoszeń więcej niż miejsc - mówi Bogusława Żywno, wicedyrektor PS nr 32 przy ul. Pułaskiego.
Podobnie jest w placówce przy ul. Sokólskiej. - Na 33 wolne miejsca mamy 88 zgłoszeń - dodaje Jolanta Kalinowska.

Jednocześnie przypomina, że dziecko, które nie dostanie się do przedszkola pierwszego wyboru, zostanie przeniesione do drugiego bądź trzeciego wskazanego w zgłoszeniu. Ale może się zdarzyć, że maluch nie dostanie się nigdzie. W tamtym roku było kilkaset takich dzieci.

Trzysta dodatkowych miejsc

Wszystko okaże się 17 kwietnia. Wtedy placówki wywieszą listy przyjętych. Ale miasto zapewnia, że w razie braku miejsc otworzy dodatkowe oddziały, w sumie ponad 300 miejsc.

- I w przedszkolach, i w podstawówkach. W ubiegłym roku otworzyliśmy dwa przedszkolne oddziały w szkole przy ul. Kamiennej i Pułas-kiego. Podobne mogą powstać m.in. w SP nr 7, 2, 47, 28 - wymienia Lucja Orzechowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny