Ale wówczas nie było jeszcze internetu, a Grace Kelly, aktorka, która w wieku 25 lat odebrała Oscara za rolę w filmie "Dziewczyna z prowincji" była matką trójki dzieciaków i obdarzoną 142 tytułami księżną operetkowego państwa. Państwa, w którym jej mąż - Rainier III prowadził szalone budowy, betonując państwo, a pochodząca z Ameryki wielkich wieżowców aktorka, odwiedzała przytułki i walczyła o zachowanie zabytków.
Joanna Spencer była w latach 50. korespondentką luksusowych amerykańskich magazynów kobiecych. Z perspektywy czasu wydaje się, że jej sposób opowiadania historii jest tak sztywny, jak sztywną wobec obcych miała być Kelly. Oczywiście poznajemy jej rodzinę, katolickie wychowanie, autorka wylicza liczne romanse aktorki i licznych aktorów, którzy na samą jej obecność tracili głowę, ale trudno jakoś przy lekturze znaleźć w sobie emocje. Może inaczej odczytają ją fani wielkiego Hitchcocka, ale wydaje się że czytelniczki portali plotkarskich będą zawiedzione. Choć opowieści o łowach paparazzi na książęcą parę w dniach przygotowań do ślubu należą do najbarwniejszych scen tej biografii.
Niewiele wiemy o uczuciach Kelly, która w imię rodzenia dzieci i uprawiania zawodu księżnej zrezygnowała z milionowych gaży za role filmowe. A talent aktorski zamieniła na walkę o akceptację kilku tysięcy monakijczyków. Czy nie żałowała - nie dowiemy się nigdy, bo krótkowidząca aktorka zjechała z krętej drogi i zmarłą w następstwie rozległych obrażeń po wypadku.
Wiemy za to, że oparty o życie aktorki film "Grace, księżna Monako" wywołał lekkie poruszenie w Cannes, ale nie poruszył krytyków. A może po prostu w czasach chorobliwej pogoni za "polubieniem" nie umiemy zrozumieć decyzji aktorki, która porzuciła Hollywood. I mieć więcej wyrozumiałości dla filmowców, którzy wciąż chcą kręcić piękne bajki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?