Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zmienił się Rynek Kościuszki? Obejrzyj fotografię

Adam Czesław Dobroński
Czego nie ma na zdjęciu? Ratusza rozebranego przez Sowietów w 1940 r. Z tej to przyczyny plac sprawiał wrażenie bardzo rozległego.
Czego nie ma na zdjęciu? Ratusza rozebranego przez Sowietów w 1940 r. Z tej to przyczyny plac sprawiał wrażenie bardzo rozległego.
Niech stanowi ona pretekst do snucia refleksji nie tylko historycznych.

Białostocki rynek można byłoby określić jako miejsce wielkich paradoksów. Najpierw był to trójkąt utworzony przez rozchodzące się drogi, potem dołączono część placu przykościelnego i zrobił się lejek, ten został jednak zdeformowany po II wojnie światowej. Towarzyszyły temu zmiany nazw i zabudowy pierzei, ale również trwały "przemeblowania" na placu.

Najbardziej mobilna okazała się fontanna, "zapadła" się pod ziemię waga, figury święte zastąpił Marszałek, po czym i on padł ofiarą planowej ewakuacji. Aktualnie najbardziej brakuje chyba pręgierza, pod którym można byłoby stawiać: łgarzy, pyszałków, krzywoprzysięzców, oszczerców i wszelkie inne indywidua. Truizmem stało się powtarzanie, że Ratusz białostocki był wielkim kramem, pełnił rolę aresztu i punktu obserwacyjnego dla strażaków, zyskał zegar ku wygodzie rzesz mieszkańców, zdanych na pianie koguta i obserwację pozycji słońca. Natomiast nie był siedzibą władz miejskich, a i dziś pan prezydent może do Ratusza zachodzić jedynie w gości, bo Muzeum Podlaskie jest na etacie sejmiku.

Czym był rynek? Łatwiej powiedzieć, czym nie był. Tu przecież załatwiano wszelkie interesy (małe i duże), odbywała się permanentna wymiana informacji (dobrych i złych), schodziły się drogi szukających okazji (zarobienia i stracenia). Na rynek trafiał bez trudu zarówno gamoń pospolity, jak i facet z obyciem, zakochana panna i, za przeproszeniem, szmata pospolita, by nie użyć krótszego określenia.

Zmieniała się publiczność w zależności od pory roku, dnia tygodnia i godziny. Mieszały się języki, trwał wieczny konkurs mody, stąd ruszano w podróż i tu odpoczywano, częstawo w towarzystwie dzwonka śledzia i buteleczki, bynajmniej nie z mlekiem. To był przez wieki jedyny uniwersytet białostocki, szkoła dyskusji od łagodnej perswazji po solidne mordobicie. A co za demokracja! Na rynku się nie mieszkało, przebywać tu mógł nędzarz i jaśnie pan. Ten pierwszy czuł się nawet bezpieczniej, bo niczego nie mógł stracić, ten drugi musiał się mieć na baczności przed "doliniarzami" ze zwinnymi paluszkami. W takim tłumie to nawet policjant mógł stracić medal noszony w klapie za długoletnią i nienaganną służbę.

Popatrzmy jednak na załączona fotografię. Wykonał ją J. Kalinowski na "papierze filmu polskiego na podłożu krajowym". Niestety, nie podano daty, można się jedynie domyślać, że zbliżał się koniec czwartej dekady XX wieku. Narożna Astoria miała już dach, ale większość kamienic pomiędzy ulicą Sienkiewicza i Spółdzielczą wciąż straszyła oczodołami pustych okien. Zbudowano charakterystyczne arkady, na brygady murarzy czekała obecna siedziba Banku PKO BP. Widać ruiny wspomnianej fontanny, obok trwały prace ziemne, co poświadcza obecność furmanek.

Czego nie ma na zdjęciu? Ratusza rozebranego przez Sowietów w 1940 r. Z tej to przyczyny plac sprawiał wrażenie bardzo rozległego. Notabene "za Niemca" pustkę tę częściowo wypełniała wielka tablica z mapą frontu wschodniego. Proszę jeszcze zwrócić uwagę na bruk rynkowy. Szpetne kamienie, wgłębienia, człek mógł sobie nogę skręcić. Dziś - odpukać - też tak może się zdarzyć, ale w warunkach totalnego luksusu.

Jak w największym skrócie można przedstawić zmiany na białostockim rynku? Przez wieki białostoczanie starali się tu być jak najczęściej i nikt ich do tego nie musiał namawiać. Przez ostatnie lata radzono mozolnie, jak omijać wielki plac, wyłączyć go z ruchu, oczyścić. Teraz znów trwają zabiegi, byśmy chcieli tu bywać. Bracia i siostry, pokochajcie rynek!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny