Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak wyglądają wywiadówki w szkołach podstawowych dobie koronawirusa? Okazuje się, że różnie

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
K.Kapica
Są szkoły, w których wychowawcy organizują wywiadówki przez internet, ale są i takie placówki, gdzie rodzice będą mogli przyjść i bezpośrednio porozmawiać z nauczycielami. W klasie, sali gimnastycznej, na stołówce albo na podwórku. Oczywiście z zachowaniem rygorów sanitarnych, jak dystans oraz ochrona ust i nosa. Są i takie placówki, w których część klas będzie miała spotkania stacjonarne, a część w sieci.

Bożena Zięba, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 25 w Rzeszowie mówi, że u nich wywiadówki odbędą się online, w systemie Office 365. Tylko pierwsza klasa miała wywiadówkę, a w zasadzie spotkanie organizacyjne, jeszcze pod koniec wakacji, kiedy w budynku nie było uczniów. Podzielone na dwie tury, na dużej sali.

- W razie konieczności można się spotkać z nauczycielem w wydzielonej części szkoły, po wcześniejszym uzgodnieniu - tłumaczy dyrektor. - E-dziennik to oczywiście nasza podstawa komunikacji.

W Szkole Podstawowej nr 27 w Rzeszowie wywiadówki mają dwojaką formę.

- W klasach pierwszych i czwartych, a zaczynamy już dziś, będą stacjonarne, w reżimie sanitarnym, z maseczkami. Mamy bardzo dużą stołówkę, świetlicę i salę gimnastyczną, co pozwoli na zachowanie dystansu 2 metrów między rodzicami - tłumaczy Dorota Nowak - Maluchnik, dyrektor Zespołu Szkolno - Przedszkolnego nr 6 w Rzeszowie. - Każda klasa osobno, w różnych popołudniowych godzinach. Wybraliśmy te oddziały z uwagi na dużą liczbę dokumentów do podpisania. Musimy zapoznać rodziców z funkcjonowaniem dziennika elektronicznego. Trudno to zrobić przez aplikację teams. Natomiast starsze klasy będą miały spotkania online.

[poolecane]20710071,20707463[/polecane]

Maria Balawejder, dyrektor SP nr 14 w Rzeszowie mówi, że spotkania z rodzicami - poza pierwszą klasa, która już je miała - planuje rozłożyć na cały przyszły tydzień. - Chcemy tak rozsadzić rodziców, by każdy zajmował swoją ławkę. A w przypadku liczniejszego oddziału spotkanie zorganizować na sali gimnastycznej - mówi.

Rodzice będą wchodzili do budynku osobnymi wejściami, z zachowaniem dystansu, w maseczkach.

- Chcemy te spotkania organizacyjne zrobić stacjonarnie, zapoznać rodziców z systemem oceniania, procedurami. Mimo, że wiszą na stronie, nie wszyscy je czytają. Jak bezpośrednio od wychowawców usłyszą, to jednak inaczej

Alina Wolska, dyrektor SP 31 mówi, że pierwsze zebrania rodziców planuje online, chociaż jest wyjątek.

- Wychowawcy klas pierwszych i rodzice chcieli się spotkać bezpośrednio, więc wyraziłam na to zgodę. Na zewnątrz, na świeżym powietrzu, na placu zabaw. Odległości będą zachowane. Reszta skorzysta z aplikacji teams. Pomyślałam, że przez pierwsze dwa tygodnie po powrocie z wakacji bezpieczniej będzie chronić nauczycieli i rodziców, by nikt nie miał później pretensji. Nie było też takich wniosków od rodziców. Potem zobaczymy. Może wszystkie wywiadówki będą już stacjonarne, jak się to wszystko ustabilizuje.


ZOBACZ TEŻ: Powrót do szkół w dobie koronawirusa. Psycholożka radzi jak uspokoić dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jak wyglądają wywiadówki w szkołach podstawowych dobie koronawirusa? Okazuje się, że różnie - Nowiny

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny