Przesłuchamy go sami, czy damy też posłuchać innym - na to pytanie w najbliższym czasie będzie musiało odpowiedzieć pięciu członków komisji rewizyjnej Rady Miejskiej.
Przesłuchania przed komisją są ostatnio w modzie, a przykład tzw. afery Rywina pokazuje, jak cienka jest granica między dociekaniem prawdy a śmiesznością i kompromitacją. Sprawy jakie muszą wyjaśnić komisje w Warszawie i w Białymstoku porównywać trudno, ale i tu i tam są politycy, którzy z publicznych przesłuchać mogą zrobić polityczną szopkę.
A jednak warto zaryzykować - byłoby źle, gdyby komisja wypędziła dziennikarzy - i w ten sposób także mieszkańców miasta - za drzwi. Za zamkniętymi drzwiami zapadały decyzje o planach zagospodarowania, miasto wyszło na tym źle. Niech chociaż wyjaśnienie tej sprawy odbędzie się publicznie, przy podniesionej kurtynie. Niech problem planów, który dotyka lub dotknie tak wielu mieszkańców naszego miasta, nie rozmyje się gdzieś w zaciszu gabinetów polityków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
