Piłkarze rozpoczynają oficjalne przygotowania 12 stycznia, ale to nie znaczy, że do tego czasu wszyscy mają wolne.
- Przed pójściem na urlopy zawodnicy dostali rozpiski do indywidualnego treningu i powinni je realizować - mówi Dariusz Jurczak, trener przygotowania fizycznego w Jadze.
Specjalną opieką został objęty Grosicki, który ostatnio nie grał zbyt wiele i ma spore zaległości treningowe.
- Fizycznie jeszcze słabo się czuję, ale od trzech tygodni regularnie ćwiczę i jestem pewien, że szybko dojdę do formy - mówi były zawodnik Legii Warszawa.
Z powodu silnego mrozu popularny "Grosik" ćwiczył wczoraj w siłowni. Jak tylko pogoda się poprawi, to zajęcia mają zostać przeniesione w plener.
- Chodzi o podbudowę tlenową i wprowadzenie do bardziej intensywnych ćwiczeń, które wkrótce zacznę z nową drużyną - wyjaśnia Grosicki.
Zaczną wcześniej
Najpierw, bo już pojutrze, w Białymstoku pojawi się trener Probierz. Tych kilka dni przed powrotem do zajęć zamierza wykorzystać na załatwienie rozmaitych kwestii organizacyjnych.
- Dobry szkoleniowiec powinien jak najwięcej czasu spędzać w klubie, a przyjeżdżam wcześniej, bo chcę dopiąć już wszystkie sprawy związane z naszymi wyjazdami i sparingami - tłumaczy Probierz.
A niespodziewanie pierwsze tegoroczne wojaże jagiellończycy rozpoczną nieco wcześniej, niż pierwotnie planowali. Już 16 stycznia wezmą udział w corocznej imprezie halowej - Remes Cup Extra 2009. Oprócz białostoczan zaproszenie do Poznania dostały jeszcze Korona Kielce, Warta Poznań i Arka Gdynia. Tradycyjnie w "Arenie" zaprezentują się także gwiazdy ligi polskiej oraz gos-podarz zawodów - Lech.
- To bardzo sympatyczna impreza i miło mi jest, że trzeci rok z rzędu dostaję zaproszenie na ten turniej - mówi Probierz. - Jagiellonia jest kolejnym klubem po Polonii Bytom i Widzewie Łódź, z którym zawitam do Poznania - dodaje.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że do tego czasu dobrze byłoby mieć już uzupełnioną kadrę. Wiadomo, że w Białymstoku trwają poszukiwania dwóch pomocników - lewego i środkowego.
- W Remes Cup i tak może być tylko zgłoszona "dwunastka" - żartuje w swoim stylu opiekun Jagi. - A tak poważnie, to oczywiście wciąż szukamy zawodników na te pozycje - przyznaje Probierz.
Wysłali zaproszenie i czekają
Na razie nie wyjaśniła się sprawa Boliwijczyka - Didi Torrico Camacho i Gwatemalczyka - Marco Pappy. Obaj zawodnicy z Ameryki Południowej przymierzani są do białostockiego klubu.
- Wszystko jest wciąż w fazie realizacji, wysłaliśmy zaproszenie i liczymy na przyjazd przynajmniej jednego z nich - mówi Cezary Kulesza, szef pionu sportowego.
Na kolejne wzmocnienia w Jadze musimy więc poczekać. Ruchy kad-rowe mogą jednak pójść też w drugą stronę. Po odejściu Roberta Szczota do Górnika Zabrze żółto-czerwoni być może stracą kolejnego gracza. Zdaniem dziennika "Polska", wiosną Polonię Warszawa wzmocni Krzysztof Król.
- Nie po to kupowaliśmy zawodników, żeby ich się po chwili pozbywać. Jeden Szczot w zupełności wystarczy - dementuje doniesienia Ireneusz Trąbiński, prezes Jagiellonii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?