Fajnie, że mamy aż tylu kadrowiczów, ale jednocześnie jest to dla nas utrudnienie, bo ciężko ćwiczyć pewne elementy i schematy, kiedy brakuje połowy ludzi - mówi Michał Probierz, trener Jagiellonii.
Na zgrupowania pierwszych reprezentacji wyjechali Łotysz Igors Tarasovs, Estończyk Konstantin Vassiljev oraz ostatni nabytek żółto-czerwonych Litwin Fedor Cernych. Oprócz nich, brakuje dziewięciu młodzieżowych reprezentantów Polski. Wśród nieobecnych są Przemysław Frankowski, Bartłomiej Drągowski i Jonatan Straus (wszyscy do lat 21), Karol Świderski (U-19), Marcin Pigiel, Przemysław Mystkowski, Michał Koźlik i Dawid Polkowski (U-18) oraz Paweł Olszewski (U-17).
- Wszyscy rozgrywać będą swoje mecze i wrócą do nas dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Dlatego zdecydowaliśmy, że nie będziemy w tym czasie rozgrywać żadnego sparingu. Nie mieliśmy normalnego okresu przygotowawczego, więc ta przerwa z pewnością przyda się niektórym zawodnikom, żeby się odbudowali. Natomiast ci, którzy dotąd grali mniej, zagrają w weekend w meczu drugiego zespołu - zapowiada szkoleniowiec Jagi.
Probierz w ostatnim dniu okienka transferowego stracił kolejnego piłkarza - Macieja Gajosa, który przeniósł się do Lecha Poznań. To już piąty kluczowy gracz, który latem opuścił Białystok.
- Jeśli chodzi o Maćka, to trzeba wziąć pod uwagę, że kończył mu się za rok kontrakt i gdyby teraz został, to prawdopodobnie klub nie zarobiłby na nim już pieniędzy. Poza tym, sam zawodnik doszedł do wniosku, że uderzył w sufit i potrzebuje nowego impulsu, żeby się rozwijać i nie chcieliśmy go blokować - wyjaśnia Probierz.
Jeszcze w niedzielę szkoleniowiec Jagi zapowiadał jeden, lub dwa transfery do klubu. Jak wiadomo, udało się tylko sfinalizować przejście Cernycha z Górnika Łęczna. Dość blisko Jagi był też Ukrainiec Dmytro Chomczenowski z Zorii Ługańsk, który już nawet zaakceptował warunki indywidualnego kontraktu. Niestety, oba kluby nie osiągnęły porozumienia i negocjacje zawieszono. Pojawiła się nawet informacja, że Ukrainiec został piłkarzem hiszpańskiego drugoligowca Ponferradiny, jednak oficjalne serwisy tego klubu niczego nie potwierdziły.
- To, że nie pozyskaliśmy Chomczenowskiego, nie oznacza, że nikt więcej do nas nie trafi. Na rynku zostali jeszcze zawodnicy bez klubów i takich można kontraktować. Pytanie, czy jeszcze kogoś potrzebujemy - zaznacza Probierz.
Wydaje się, że szkoleniowiec ma dość dobrze obsadzoną kadrę i byle kogo do niej nie dokoptuje. O angaż w zespole walczył w minionym tygodniu Łukasz Hanzel, jednak byłemu piłkarzowi Zagłębia Lubin i Piasta Gliwice już podziękowano.
Przerwa na reprezentację to też okazja do krótkiej refleksji i pierwszych podsumowań. Na to jednak trudno namówić Probierza.
- Od oceniania są dziennikarze, a nie trenerzy. Zresztą co tu oceniać po siedmiu kolejkach. Dla mnie ważne jest to, gdzie będziemy na koniec sezonu - ucina szkoleniowiec Jagi.
Zapytany, czy jest zadowolony z obecnej zdobyczy punktowej (11 oczek po siedmiu meczach) w swoim stylu odpowiada: - Zadowolony to byłbym, gdybyśmy wszystkie mecze wygrali i mieli teraz na koncie 21 punktów - kończy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?