Bohaterem Białegostoku został bramkarz Jakub Słowik, który w serii jedenastek obronił najpierw uderzenie Abdou Razzacka Traore, a potem Łukasza Surmy. Decydujący cios zadał Lechii Łukasz Tymiński.
Jagiellończycy rozpoczęli potyczkę z jedną zmianą w porównaniu do ostatniego występu w ekstraklasie przeciwko Pogoni Szczecin. Miejsce Łukasza Tymińskiego zajął Euzebiusz Smolarek, który w lidze musi pauzować za czwartą kartkę.
I to właśnie 31-letni napastnik został bohaterem akcji z 20. minuty. Spod końcowej linii dośrodkował Alexis Norambuena, a Smolarek z kilku metrów strzałem głową nie dał szans Bartoszowi Kanieckiemu.
Potem dwukrotnie do siatki głową piłkę skierował Tomasz Kupisza, który najpierw zaskoczył własnego bramkarza, by za chwilę zrehabilitować się i dać Jadze prowadzenie 2:1.
- Przy rzucie rożnym zrobiłem zbyt szybko krok i piłka otarła się o moją głowę. Ale najważniejsze, że umieliśmy poprawnie zareagować i szybko odpowiedzieliśmy golem - tłumaczy skrzydłowy Jagiellonii.
Warto przy bramce odnotować znakomite dośrodkowanie z rzutu wolnego Luki Pejovica.
Do końca pierwszej połowy gospodarze dyktowali warunki, ale po zmianie stron przewagę osiągnęła Lechia. Na szczęście dobrze dysponowany był Ugo Ukah, który szybko zapomniał o nieprzyjemnym incydencie w Szczecinie, gdzie został opluty przez pseudokibiców Jagi i był filarem defensywy.
Właśnie Ukah miał w drugiej połowie okazję do podwyższenia prowadzenia, ale gościom dopisało szczęście. Jeszcze większy uśmiech losu Lechia miała w 75. minucie. Na strzał z dystansu zdecydował się Rafał Janicki. Traore odbił ją tak fartownie, że zdezorientowany Słowik nie miał szans na interwencję.
W końcówce regulaminowego czasu, a także w dogrywce, żadna ze stron nie chciała zaryzykować frontalnego ataku, zdając się na loterię rzutów karnych.
W niej pięć pierwszych uderzeń było celnych, a trafiali Andreu, Deleu i Mateusz Machaj z Lechii oraz Kupisz i Rafał Grzyb z Jagi. Potem Kaniecki obronił strzał Niki Dzalamidze, a kiedy trafili też Grzegorz Rasiak i Norambuena, Traore stanął przed szansa zakończenia meczu. Wtedy po raz pierwszy błysnął Słowik, odbijając piłkę. Do remisu doprowadził Pejovic, Słowik nie dał się Surmie, a horror zakończył Tymiński.
Flota też po karnych
Bardzo zacięte było też pucharowe starcie pierwszoligowców, w których liderująca Flota Świnoujście po serii rzutów karnych wyeliminowała Cracovię Kraków.
W regulaminowym czasie gry pał remis 2:2, a dogrywka nie zmieniła rezultatu. W konkursie jedenastek Grzegorz Kasprzik z Floty obronił dwa strzały graczy Pasów, w tym decydujące o awansie uderzenie Roka Strausa. Ekipa z wyspy Uznam zwyciężyła ostatecznie 8:7.
WYNIKI 1/8 FINAŁU
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 2:2, (2:2, 2:1), rzuty karne 5:4. Bramki: 1:0 - Smolarek (20), 1:1 - Kupisz (30-samobójcza), 2:1 - Kupisz (32). Żółte kartki: Tymiński, Pazdan, Norambuena - Surma, Janicki, Bieniuk. Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 2 437
Jagiellonia: Słowik - Norambuena, Pazdan, Ukah, Pejovic, Kupisz, Bandrowski (54. Tymiński), Grzyb, Plizga (72. Kądzior), Dzalamidze, Smolarek (99. Tarnowski).
Lechia: Kaniecki - Janicki, Madera, Bieniuk, Deleu, Ricardinho (70. Rasiak), Surma, 17. Pietrowski (61. Andreu), 21. Machaj, Wiśniewski (46. Kacprzycki), Traore.
Flota Świnoujście - Cracovia Kraków 2:2 (2:2, 1:1), rzuty karne: 8:7.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?