[galeria_glowna]
Najbardziej białostockich piłkarzy docenili dziennikarze magazynu "Liga+" stacji Canal+, którzy wyróżnili aż pięciu graczy Jagi: Grzegorza Sandomierskiego, Thiago Cionka, Bruno, Kamila Grosickiego i Tomasza Frankowskiego.
"Przegląd Sportowy" wybrał z tej piątki czterech graczy Jagi (zabrakło Bruno), magazyn "Szybka piłka" stacji TVP2 docenił Frankowskiego i Grosickiego, a portal sportowefakty.pl - "Grosika" i Cionka.
Zabawa z dziurą w nodze
Dla Sandomierskiego i Cionka to pierwsze wyróżnienia w karierze. Brazylijczyk skutecznie wybił futbol z głowy napastnikom Legii - Bartłomiejowi Grzelakowi i Takesure Chinyamie.
- Bartek wyglądał, gdy schodził z boiska, jakby wrócił z jakiejś wojny - mówił po meczu trener Legii Jan Urban.
Sam zawodnik narzekał, że rywale byli bardzo brutalni, a w szczególności Cionek. Legionista powiedział po meczu, że jest mocno pokopany i ma dziurę w nodze. Nie przeszkodziło to jednak Grzelakowi wraz z kolegami z drużyny uczestniczyć po powrocie z Białegostoku w suto zakrapianej balandze w jednej z warszawskich restauracji. Jak donosi dziennik "Fakt", stołeczny napastnik bawił się tam do piątej nad ranem.
W każdym razie zdecydowanie i waleczność Cionka zostały docenione, podobnie jak pewność siebie i dwie doskonałe interwencje Sandomierskiego.
- Cieszę się, że zostałem wybrany do "jedenastek kolejki", bo to wielkie wyróżnienie. Ale ważniejsze jest to, że nie straciliśmy gola i zdobyliśmy trzy punkty - mówi młody bramkarz.
Znaleźli wspólny język
Postawa Sandomierskiego zaskoczyła nawet trenera bramkarzy w Jadze Ryszarda Jankowskiego.
- Nie spodziewałem się, że Grzesiek wprowadzi się tak dobrze do drużyny, ale to bardzo dobrze. Jego spokój był imponujący - uważa szkoleniowiec.
Czy zatem Grzegorz Szamotulski, który w minionym tygodniu podpisał kontrakt z Jagiellonią, nie może być pewny miejsca w składzie?
- Odstawianie na boczny tor Grześka Sandomierskiego byłoby skrzywdzeniem go. Ale spokojnie, Szamotulski potrzebuje jeszcze trochę czasu, by dojść do siebie, a potem zadecyduje postawa na treningach. Pamiętajmy przy tym o Rafale Gikiewiczu, którego także nie należy skreślać - mówi Jankowski. - Na razie podoba mi się, że bramkarze znaleźli z Szamotulskim wspólny język i znakomicie współpracują na treningach - dodaje.
Udane występy i wyróżnienia w mediach nie przewróciły w głowie Sandomierskiemu.
- Jeśli bronić będzie ktoś inny, to będę pracował na treningu, by sobie znów wywalczyć miejsce. A Grzesiek Szamotulski to bardzo fajny człowiek, od którego można się dużo nauczyć - kończy białostocki golkiper.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?