19 listopada Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że organizacja wymiaru sprawiedliwości w państwach Unii Europejskiej musi być zgodna z prawem unijnym i gwarantować niezależność sądów. Uznano również, że sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego ocenią, czy w Polsce wymiar sprawiedliwości zgadza się z prawem unijnym. TSUE wydało również orzeczenie, w którym poinformowano, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność Izby Dyscyplinarnej.
Czwartkowe orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczy odwołania sędziego NSA Andrzeja Kuby od negatywnej uchwały Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie dalszego zajmowania przez niego stanowiska sędziego NSA. Po pozytywnej opinii KRS prezydent mógłby wyrazić zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego.
Sąd Najwyższy poinformował, że KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej. Jest to punkt wyjścia do oceny, czy Izba Dyscyplinarna SN jest niezawisła.
KRS chciała odroczyć posiedzenie
Jeszcze zanim poinformowano o decyzji SN, KRS chciała odroczyć dzisiejsze posiedzenie.
- Wpłynął wniosek Krajowej Rady Sądownictwa o odroczenie dzisiejszego posiedzenia. Pismo wpłynęło o godz. 10.09, a o godz. 10 podpisaliśmy wyrok, więc nie ma możliwości odroczenia czegoś, co się skończyło - powiedział sędzia SN Bohdan Bieniek.
Opozycja: To jedno z najważniejszych orzeczeń polskich sądów
- Sąd Najwyższy w oparciu o wyrok TSUE stwierdził, że Izba Dyscyplinarna powołana przez KRS nie spełnia wymogów niezawisłości i bezstronności politycznej według europejskich standardów. Po raz kolejny dzięki PiS mamy chaos prawny w Polsce – stwierdziła w mediach społecznościowych europosłanka Wiosny Sylwia Spurek.
Z kolei Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że czwartkowe orzeczenie sądu „to jedno z najważniejszych orzeczeń polskich sądów w ostatnich latach”. - Podważa apolityczność KRS, czyli również wszelkich decyzji tego organu, a to oznacza, że nominowani przez KRS nie są sędziami i nie mogą wydawać wyroków – napisał na Twitterze.