Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga piłkarska: Hetman jest już w III lidze

Wojciech Konończuk
Piłkarze Hetmana Białystok (białe stroje) wygrali w Szczuczynie i utrzymali bezpieczną przewagę punktową nad rywalami
Piłkarze Hetmana Białystok (białe stroje) wygrali w Szczuczynie i utrzymali bezpieczną przewagę punktową nad rywalami Fot. Wojciech Oksztol
Hetman Białystok, pokonując 3:1 w Szczuczynie Wissę, zapewnił sobie awans do III ligi. Wciąż o promocję walczą Promień Mońki, Tur Bielsk Podlaski i Gryf Gródek.

W Szczuczynie mój zespół rozegrał jedno z lepszych spotkań w tym sezonie. Cieszę się, że chłopcy robią stałe postępy - podsumowuje zadowolony opiekun hetmańskich Mirosław Mojsiuszko.

Białostoczanie w pierwszej połowie szybko strzelili dwa gole, a mogli więcej, bo zmarnowali kilka stuprocentowych sytuacji podbramkowych. Wykorzystali to ambitni piłkarze Wissy, zmniejszając przed przerwą straty. Hetmańscy na więcej rywalom nie pozwolili, a ich wygraną i awans przypieczętował niezawodny Radosław Hawryluk.

Zespół się zatkał

W zupełnie innych nastrojach z wyjazdu wracali zawodnicy innego białostockiego klubu - Piasta, którzy przegrali 0:2 w Mońkach i była to ich szósta porażka z rzędu.

- Nie wiem, jak doszło do tej serii, bo Piast to silny zespół i pokazał się u nas z jak najlepszej strony - uważa opiekun Promienia Adam Wiński. - Jak na czwartą ligę, mecz stał na bardzo dobrym poziomie, szczególnie w drugiej połowie - dodaje.
Goście przy bezbramkowym remisie zmarnowali kilka dogodnych okazji, w tym w końcówce pierwszej odsłony rzut karny. To się zemściło. W 60. minucie ekipa z Moniek wyprowadziła kontratak zakończony celnym strzałem Rafała Ziemkiewicza. Piast rzucił się do odrabiania strat, ale zamiast wyrównania w doliczonym czasie gry padła bramka na 2:0, autorstwa Marka Kulikowskiego.

- Nasza gra była lepsza w porównaniu z ostatnimi występami, ale wynik ten sam. Szkoda zmarnowanych szans, ale jak czasami zespół się zatka, to trudno mu się odetkać - martwi się Jacek Bayer z Piasta.

Od 0:1 do 8:1

Efektownie zwyciężył Tur Bielsk Podlaski, który pozbierał się po bolesnej klęsce w Tykocinie i rozprawił się 5:1 z Dębem Dąbrowa Białostocka. Gospodarze tylko w pierwszej połowie mieli kłopoty i remisowali 1:1.

Po przerwie dwa szybko strzelone gole przez Michała Martyniuka zniechęciły drużynę z Dąbrowy Białostockiej do stawiania oporu.

Niecodzienny przebieg miał mecz w Hajnówce. Skazywana na porażkę Skra Wizna prowadziła po 45 minutach z Puszczą 1:0.

Drużyna z Hajnówki w drugiej połowie trafiła aż osiem razy do siatki rywali, a największy wkład w pogrom miał Andrzej Kicel, zdobywca pięciu bramek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny