Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ireneusz Mamrot: Ważne, żebyśmy szli do przodu

(kw)
Trener Ireneusz Mamrot wierzy, że Jagiellonia będzie grać jeszcze lepiej
Trener Ireneusz Mamrot wierzy, że Jagiellonia będzie grać jeszcze lepiej www.jagiellonia.pl
Trener Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot mówi o zmierzeniu się z własnym sukcesem, kadrze i zainteresowaniu ekstraklasą. Cały wywiad ukaże się w czwartkowym dodatku "Jagielloński Skarb".

Przychodząc rok temu do Jagiellonii musiał się Pan zmierzyć z osiągnięciami i charyzmą trenera Michała Probierza. Teraz zapewne będzie Pan porównywany już z własnym sukcesem, jakim było wicemistrzostwo Polski. Co wydaje się Panu trudniejsze?

Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok): Przychodząc do Jagiellonii wiedziałem, że będę porównywany do trenera Probierza, ale miałem do tego inne podejście. Najważniejsze było to, co chcę tu zrobić, jak ma grać i funkcjonować zespół. Teraz jest podobnie. Nie patrzę za siebie, tylko skupiam się na tym, co mnie i drużynę czeka teraz. Ważne, żebyśmy szli do przodu.

Czy Jagiellonia przed nowym sezonem jest mocniejsza niż rok temu?

Takie rzeczy trudno jest porównywać. Nie wiadomo jeszcze, czy ktoś od nas nie odejdzie. Nowi zawodnicy mogą potrzebować trochę czasu na wkomponowanie się do drużyny. Przykładami są chociażby Nemanja Mitrović, czy Martin Pospisil, którzy wiosnę mieli znacznie lepszą niż jesień. Poza tym, najważniejsze jak będziemy grać i jakie osiągać wyniki. Porównania z tym, co było z mego punktu widzenia nie mają większego znaczenia. Ale jedno da się jednak porównać. W ubiegłym roku przystąpiliśmy do gry praktycznie z marszu, co było dla wszystkich bardzo trudne, szczególnie pod względem fizycznym i mentalnym. Teraz były normalne urlopy i przygotowania. Mieliśmy zatem takie same warunki, jak inne drużyny. Tu tkwi różnica i to jest wielki plus na naszą korzyść.

Jak na razie kadra nie zmieniła się w znaczący sposób, więc żeby zrobić krok do przodu trzeba szukać rezerw. Czy największe tkwią w stałych fragmentach gry pod obiema bramkami? Zakończony właśnie mundial pokazał, że to kluczowy element.

Rzeczywiście, było widać, że dobra defensywa i skuteczne wykonywanie stałych fragmentów gry były niezwykle ważne. Niestety, działo się to ze szkodą dla piękna futbolu. Ale oczywiście, pracujemy także nad tym elementem. Końcówka minionych rozgrywek pod względem zdobywania bramek ze stałych fragmentów, a także letnie sparingi, były pod tym względem udane. Na pewno chcę za to, by lepiej wyglądało to w defensywie.

Czy klęska naszej reprezentacji na zakończonym właśnie mundialu w Rosji nie przełoży się na spadek zainteresowania ekstraklasą?

Wątpię. Wielu ligę krytykuje, a i tak ekstraklasa piłkarska jest spośród innych gier zespołowych najpopularniejsza. Jesteśmy mistrzami szydery. Wielu chętnie przyjdzie na mecz ligowy lub zobaczy go w telewizji chociażby tylko po to, by potem kogoś wyśmiać i wyszydzić. Dlatego myślę, że zainteresowanie ekstraklasą nie spadnie.

Na starcie rozgrywek rozegracie dwa mecze u siebie, najpierw z Lechią w lidze, potem z Rio Ave w kwalifikacjach Ligi Europy. Cieszy się Pan z takiego rozwiązania?

Cieszyć to się będę, jeśli oba te spotkania wygramy. Wiadomo, że dobry start sezonu wpływa na atmosferę w drużynie. Ale jestem zadowolony z tego, ze na początku unikniemy długich podróży. Reszta zależy od nas.

Jazda do strefy kibica. Ireneusz Mamrot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny