Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IPN chce pobrać DNA od rodzin ofiar obławy augustowskiej (wideo)

(art)
IPN chciałoby pobrać materiał od przynajmniej 239 osób.
IPN chciałoby pobrać materiał od przynajmniej 239 osób. Archiwum
Zdobyty materiał genetyczny ułatwi identyfikacje ofiar. Oczywiście pod warunkiem, że ich szczątki zostaną kiedykolwiek odnalezione.

Krewni ofiar obławy augustowskiej to często osoby w podeszłym wieku. Instytut Pamięci Narodowej chce pobrać od nich materiał genetyczny. Będzie pomocny do identyfikacji ofiar.

- Materiał zostanie pobrany tylko i wyłącznie za zgodą rodzin. Konkretne osoby zostaną wytypowane przez dr. Andrzeja Ossowskiego z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmu. Najlepszy krąg osób do badań to: brat, siostra, syn i córka - mówi prokurator Zbigniew Kulikowski, naczelnik Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w białostockim IPN.

Wcharakterze świadków w śledztwie dotyczącym obławy augustowskiej przesłuchane zostały 532 osoby najbliższe dla ofiar. IPN chciałoby pobrać materiał od przynajmniej 239. Ma to się stać w przyszłym roku. IPN będzie prowadził swe prace w Augustowie, a być może także w Sejnach i Suwałkach. Do osób, które nie będą w stanie (np. z powodu choroby) dotrzeć do punktu pobierania materiałów, biegli pojadą do domu. Tymi, którzy mieszkają poza naszym województwem, zajmą się właściwe oddziały IPN.

Obława augustowska nazywana jest nieraz małym Katyniem. W lipcu 1945 roku Armia Czerwona, wspomagana przez NKWD i UB przeprowadziła szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną terenów Puszczy Augustowskiej i okolic. Rozbito wtedy podziemie niepodległościowe rejonu Suwałk i Augustowa.

Zatrzymano ponad 7 tys. osób, z czego około 600 zostało wywiezionych w nieznanym kierunku i ślad po nich zaginął. Do dziś powstało wiele koncepcji gdzie mogli być pogrzebani. - Sprawdzamy obecnie wątek lidzki. Jest bowiem podejrzenie, że egzekucji dokonano na terenie poligonu w białoruskiej miejscowości Lida. Napiszę wniosek do Republiki Białoruskiej z prośbą o informacje - mówi Zbigniew Kulikowski.
Apeluje też do wszystkich, którzy wiedzą coś o poligonowych koszarach w tej miejscowości.

- Są przesłanki, by przypuszczać, że rozstrzelania mogły mieć miejsce w podziemiach. Okoliczni mieszkańcy nigdy nie słyszeli bowiem strzałów - podkreśla prokurator.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny