MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Historia lubi się powtarzać

Redakcja
Po zwycięstwie z Portugalią francuska prasa zastanawia się czy Zinedine Zidane i jego koledzy są w stanie powtórzyć sukces z 1998 roku. W mniejszym stopniu interesuje ją zwycięski półfinał. Teraz liczy się tylko mecz z Włochami

"Osiem lat po zdobyciu mistrzostwa świata, w finale Brazylijczyków zamienili Włosi" - napisała gazeta "L'Equipe", podkreślając jednocześnie, że dla Zidane'a i kilku jego kolegów takich jak Fabien Barthez, Thierry Henry czy Lilian Thuram będzie to szansa na trzeci triumf w karierze. To oni bowiem wywalczyli mistrzostwo świata w 1998 roku i dwa lata później championat Europy. W ten sposób stali się najwybitniejszymi francuskimi piłkarzami w historii. Ale mogą osiągnąć jeszcze więcej.

Gol życia Zidane'a
Prestiżowy magazyn "France Football" na swojej internetowej stronie snuje już rozważania na temat finału i przypomina, że tytuł najlepszej drużyny na Starym Kontynencie "Trójkolorowi" zdobyli pokonując w finale Włochów. Francuscy dziennikarze jak zaklęcie powtarzają słynne powiedzenie, że historia lubi się powtarzać, tym bardziej, że w półfinale Euro 2000 grali z Portugalią.
O samym meczu prasa pisze niewiele podkreślając, że było to przeciętne widowisko. Nie brak jednak zachwytów nad postawą Zidane'a i Henry'ego. "L'Equipe" odnosząc się do rzutu karnego, po którym Zizou zdobył jedyną bramkę w meczu, napisał "To był ich gol życia". "Bajecznie" - napisał na pierwszej stronie "Le Parisien". Najprościej ujął to "Le Monde" - "Zidane poprowadził Francję do finału".

Zabrakło wyczucia
Prasa portugalska koncentruje się za to na zmarnowanej szansie Luisa Felipe Scolariego. Tamtejsze dzienniki piszą, że o porażce zadecydował brak skuteczności i doskonała postawa Francuzów w obronie. A karny wykorzystany przez Zidane'a jeszcze długo pozostanie w pamięci kibiców i piłkarzy. Podkreśla to dodatkowo "Diario De Noticias" przypominając, że już po raz drugi w ciągu sześciu lat "Zizou" odbiera Portugalczykom finał wielkiej imprezy.
Gazeta "Publico" zwraca uwagę na fenomenalną grę "Trójkolorowych" w obronie nazywając ją "obroną z żelaza". "Expresso" zatytułował swój artykuł "Żegnaj Berlinie". Docenia w nim wysiłek portugalskich piłkarzy i komplementuje bramkarza Ricardo, który był bardzo bliski obronienia rzutu karnego. Dziennikarze przyznają, że za faul na Cristiano Ronaldo "jedenastka" się nie należała, ale "nie za takie rzeczy na tym mundialu dyktowano już karne".
"Journal de Noticias" twierdzi, że Scolariermu zabrakło tego wyczucia jakim wykazał się Marcello Lippi w starciu z Niemcami i swoimi zmianami nie był w stanie odwrócić losów spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny