Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Kalinowski – Śmierć frajerom

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Studiował historię na UW, uczył w LO im. Jana Zamoyskiego, a przez ostatnich 25 lat pracował w mediach. Był korespondentem na wojnie w dawnej Jugosławii, zrealizował teledysk Brygady Kryzys oraz komentował finały piłkarskiej Ligi Mistrzów i Pucharu Polski. Autor filmów dokumentalnych, współtwórca książkowej biografii LucjanaBrychczego.
Studiował historię na UW, uczył w LO im. Jana Zamoyskiego, a przez ostatnich 25 lat pracował w mediach. Był korespondentem na wojnie w dawnej Jugosławii, zrealizował teledysk Brygady Kryzys oraz komentował finały piłkarskiej Ligi Mistrzów i Pucharu Polski. Autor filmów dokumentalnych, współtwórca książkowej biografii LucjanaBrychczego. Wydawnictwo Muza
„Tajemnica skarbu Ala Capone” ukazała się jesienią 2016 roku. Przyznaję, że „Śmierć frajerom” - pierwszy tom trylogii o Heńku Wciśle – zwyczajnie przegapiłem. Kibice Jagiellonii mogą mi tego nie wybaczyć.

Juliusz Machulski reklamuje „Śmierć frajerom” jako „powieść łotrzykowską, jakiej jeszcze nie było” i coś mi się wydaje, że reżyser „Va banque”, gdyby tylko miał fundusze, na pniu kupiłby taki scenariusz. Tylko kto go wyprodukuje?

Historia młodego kasiarza patrioty, Heńka Wcisło, została fantastycznie wpleciona w historię wybijania się Polski na niepodległość. Szczególnie starsi czytelnicy, posiadacze szpulowców czy kaseciaków z Zakładów Radiowych Kasprzaka, będą mogli dowiedzieć się, że ów lewicowy bohater dzielnie strzelał do szpicli carskiej tajnej policji (historia jak najbardziej prawdziwa), między wierszami dowiedzą się o pamiętnym przejeździe Piłsudskiego przez Kielce, kiedy mieszkańcy w popłochu zamykali okiennice, będą też świadkami wiecu z udziałem Dziadka jeszcze podczas I wojny światowej.

Grzegorz Kalinowski rewelacyjnie wplata historii Warszawy (to także zapalony warsawinista) i całej Polski w swoją powieść. Pierwszym mentorem Heńka Wcisło jest niejaki Tata Tasiemka, który zaczynał z socjalistami, a później był szefem warszawskiego gangu, nie przestając zasilać kasy partyjnej dochodami z wymuszeń. Jednym z najzabawniejszych, i oczywiście prawdziwych faktów, jest okradzenie jubilera i handlarza cennymi dewocjonaliami, przedtem zmuszając go do założenia szat biskupich i wypędzeniu z własnego sklepu na ruchliwą warszawską ulicę w mitrze na głowie.

Autor, nota bene absolwent historii, co i rusz mruga okiem do czytelników z pewną dozą wiedzy ogólnej. Kiedy młody Heniek służy w polskiej armii w wojnie 1920 roku, jako motorniczy wjeżdża tramwajem uzbrojonym w karabin maszynowy do Kijowa, siekąc bolszewików, jego dowódca, zanim wyda rozkaz po suto zakrapianej libacji z proboszczem do nieco straceńczego ataku, będzie wykrzykiwał „bagnet na broń”. Łatwo się domyślić, że ów młody wojak to nikt inny tylko Władysław Browniewski.

Oczywiście na swej drodze Heniek Wcisło spotka sławnego kasiarza Szpicbródkę, razem z nim zrobi jeden ze skoków stulecia, a jego finał przypomina jako żywo film „Hallo Szpicbródka”, z tym że wyobraźnia Grzegorza Kalinowskiego, nieograniczana budżetem, sięga jeszcze dalej. Otóż obserwując wyłapywane sobowtóry kasiarza młody adept złodziejskiego fachu usiądzie w jednym przedziale do Zakopanego z… Witkacym. Kiedy ten zorientuje się, że młody ślusarz jest całkiem oczytany (wszak zanim przystąpił do złodziejskiego fachu żeby przeczytać przygody Winnetou, nauczył się niemieckiego), najpierw spróbuje go pokonać wyszukaną miną, a kiedy to się nie powiedzie – będzie ubolewał, że młody chłopak nie jest… szewcem. Chyba wiadomo, dlaczego.

Tę książkę, będącą skrótem wybijania się Polski na niepodległość, a jednocześnie szkołą dawnego honoru, powinni też przeczytać kibice Jagiellonii. Kiedy Szpicbródka markuje skok w Krakowie, przy okazji autor zagląda do tamtejszego komisariatu, gdzie policjanci spierają się o wyższość Wisły nad Cracovią, a i wyzwiska z Żydami w roli głównej też padają. Książka skrzy się humorem, dawno nie czytałem tak żywych i zabawnych, acz nie prostackich dialogów, zaś majstersztykiem jest wepchnięcie młodego Heńka w ramiona nienasyconej kuchty z prowincji. Kiedy zbrzuchacona – prawdopodobnie przez pana – kawalerzystę i żołnierza w trzecim pokoleniu – musi dyskretnie usunąć się z widoku trafia do posiadłości…. Majówka, czyli włości imć pułkownika Kawelina, wyraźnie opisanego jako założyciel Jagiellonii Białystok.

Dbałość o detale, wierność historii Polski, humor i inteligencja aż biją z tego w gruncie rzeczy rozrywkowego czytadła. Narracja jest nieco rwana, ale Grzegorz Kalinowski miał najpierw stworzyć serial dla telewizji. Kiedy okazało się, że pieniędzy nie ma, puścił wodze fantazji. Stąd i zeppeliny nad Warszawą i tramwaj w Kijowie. Książka dla każdego, kto szuka chwili wytchnienia, a dość ma mrocznych kryminałów. Tu kasiarze kpią z policji i, co tu ukrywać, trzymamy ich stronę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny