Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy nie boją się bankructwa. Zadłużają się, by móc inwestować.

Julita Januszkiewicz
Gminy nie boją się bankructwa, przodują Łapy
Gminy nie boją się bankructwa, przodują Łapy Fot. Archiwum
Gminy nie boją się bankructwa. Zadłużają się na budowę kanalizacji, modernizację dróg i wiele innych, ważnych inwestycji - na takie cele zaciągają kredyty gminy powiatu białostockiego.

- To bezpieczny poziom. Nie wpadniemy w tarapaty. Wszystko jest pod kontrolą - uspokajają ich władze.

Ja wynika z danych ministerstwa finansów, w pierwszym półroczu tego roku zadłużenie polskich miast wzrosło do prawie 19,5 mld złotych. To o ponad 5 miliardów więcej w porównaniu do ubiegłego roku.
Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak zadłużone są podbiałostockie gminy. Najważniejsze, że sytuacja nie jest groźna. Żadna z gmin nie przekroczyła bowiem ustawowego pułapu wierzytelności, czyli 60 procent.

Przoduje gmina Łapy . Jak poinformowała skarbniczka Anna Sokół, na koniec lipca zadłużenie Łap wyniosło 35 procent. To ponad 19 mln złotych. W porównaniu do ubiegłego roku wierzytelność wzrosła o 4 mln złotych.

Łapska gmina zadłuża się, bo chce ściągnąć jak najwięcej pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej. Ale to nie koniec, władze Łap chcą zwiększyć zadłużenie. - Jeśli, oczywiście, uda nam się pozyskać kolejne duże pieniądze na potrzebne inwestycje - wyjaśnia Anna Sokół.

Z kolei dług gminy Supraśl sięga prawie 6 mln złotych, czyli 20 procent. W stosunku do ubiegłego roku zwiększył się on o 2,5 mln złotych.

Wiktor Grygiencz, burmistrz Supraśla tłumaczy, że gmina zaciąga kredyty, żeby dofinansować inwestycje z unijnych funduszy.

- Ich spłata jest rozłożona na siedem lat, a poziom zadłużenia równoważy wskaźnik inwestycji, więc bankructwo nam nie grozi. Wszystko jest pod kontrolą - uspokaja burmistrz Grygiencz.

Podobnie mówi Tadeusz Matejko, burmistrz Czarnej Białostockiej . Obecnie dług tej gminy sięga 3,5 mln złotych (20 procent).

- Musimy się zapożyczać, by inwestować. Po prostu nie opłaca się tego robić z własnych pieniędzy. Poza tym zaciągane kredyty są preferencyjne i umarzalne - wyjaśnia burmistrz Matejko.

W porównaniu do 2009 roku wzrósł również dług gminy Suraż. Teraz przy ośmiomilionowym budżecie wynosi on 1,5 mln złotych. - Zdobywając fundusze unijne, musimy zagwarantować wkład własny - zaznacza Sławomir Halicki, burmistrz Suraża.

Natomiast zadłużenie gminy Wasilków wynosi 11,5 mln złotych.

- Zapożyczamy się na budowę dróg, kanalizacji i wielu innych inwestycji - wylicza Joanna Kondzior, sekretarz gminy Wasilków.

Z kolei dług gminy Zawady sięga 30 procent. I zdaniem wójta Pawła Pogorzelskiego, jest on niewielki.
- Ale zaciągnęliśmy 600 tys. złotych pożyczki na pokrycie deficytu - mówi Paweł Pogorzelski.

Poza tym gminy przed zaciągnięciem kredytu ogłaszają przetarg. W ten sposób szukają najkorzystniejszego banku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny