Telewizja pokazała francuski film dokumentalny pod tytułem "Sekrety Kennedych". Od czasu sławetnego "reportażu" o rzekomych związkach braci Kaczyńskich z aferą FOZZ, takiego gniota w TVP nie było.
Streszczenie filmu, w którym w roli głównych aktorów występują byli oficerowie KGB jest mniej więcej takie: klan Kennedych zawsze powiązanych był z mafią; dzięki temu przedstawiciel rodu - John Fitzgerald został prezydentem; prowadził idiotyczną politykę zagraniczną (Kuba), która przywiodła świat na skraj wojny; a tak naprawdę interesowały go tylko kobiety, które masowo zaliczał. Na szczęście na świecie byli światli radzieccy przywódcy, na czele z Nikitą Chruszczowem, którzy nie dopuścili do konfliktu zbrojnego. Film TVP lansowała w swojej telegazecie jako "hit dnia".
Najbardziej istotny jest jednak moment emisji: akurat w chwili, gdy toczy się ostra batalia propagandowa dotycząca Iraku. Polska wyraźnie popiera USA. Jak w tym kontekście rozumieć poniedziałkowy reportaż? Czyżby telewizja publiczna zaczęła uprawiać własną politykę zagraniczną?
Ile jeszcze musi pojawić się takich "kwiatków", żeby mocodawcy obecnych telewizyjnych władz w końcu otrzeźwieli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
