Opinia: prof. Jerzy Kopania, etyk
Opinia: prof. Jerzy Kopania, etyk
Skąd ta powszechna obojętność? W moim odczuciu winę ponosi bardzo liberalne podejście do prawa. Nasze prawo z większą troską pochyla się nad przestępcą niż nad jego ofiarą. W rezultacie ludzie boją się podwójnie. Boją się przestępcy, ale boją się też stanąć w czyjejś obronie. Bo potem będą mieli do czynienia z prokuratorem, który potraktuje ich tak samo podejrzliwie, jak napastnika. Jeśli tego nie zmienimy, grozi nam całkowite sparaliżowanie naturalnych ludzkich reakcji. Najwyższy czas, byśmy poczuli się bezpiecznie. Czas przywrócić przekonanie, że prawo jest po to, by nas chronić.
Na forum internetowym, przez telefon, drogą mailową - nasi Czytelnicy wyrażają oburzenie pobiciem czarnoskórej studentki medycyny w Galerii Białej.
Zbulwersowane są też władze Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Oczekują od kierownictwa galerii wyjaśnień. Dlatego wczoraj złożyli u dyrektorki galerii pismo z opisem zdarzenia i prośbą o zbadanie sprawy oraz ukaranie winnych.
- Nie rozumiemy, dlaczego nikt nie zareagował - mówi Andrzej Dąbrowski, dziekan wydziału lekarskiego na Uniwersytecie Medycznym. I podkreśla, że na miejscu studentki mógł być każdy z nas: - Ona została skrzywdzona z powodu innego koloru skóry, ale to mogła być matka z dzieckiem, kaleka czy ktokolwiek inny, kto nie spodobałby się oprawcom - tłumaczy.
Bili, szydzili i wyzywali
Przypomnijmy. We wtorek w Galerii Białej została napadnięta ciemnoskóra studentka ze Szwecji. Poszła na zakupy z mężem. W głównym holu galerii, między sklepami Real i MediaMarkt, parę zaczepiło trzech wyrostków. Mieli na oko 14-17 lat. Zaczęli krzyczeć "White power", szydzić z obcokrajowców, wyzywać i szarpać.
Uderzyli dziewczynę, zaatakowali też jej partnera. Studentka próbowała się bronić, wołała o pomoc.
Z pobliskich butików wyszli sklepikarze, wokół zebrał się tłum. Jak powiedzieli nam świadkowie - nieopodal stał ochroniarz. Ale nikt nie reagował. Dopiero jeden z klientów odważył się stanąć w ich obronie. A co z resztą? Z pracownikami ochrony? Dlaczego nikt sprawców nie zatrzymał? Wszyscy zadają sobie te pytania.
Na tropie rasistów
Jest jeszcze jedna niepokojąca kwestia w tej sprawie: firma Solid (która ochrania galerię) nie zgłosiła pobicia na policję. Funkcjonariusze dowiedzieli się o zdarzeniu od nas.
- Na pewno będziemy to wyjaśniać - mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik podlaskiej policji. - Wczoraj przesłuchaliśmy ofiary i świadków, przejrzeliśmy nagrania z monitoringu. Próbujemy odtworzyć zdarzenie i szukamy sprawców napadu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja jest już na ich tropie. A złapanie to tylko kwestia czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?