Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franciszek Budrowski młody informatyk zdobył Helsinki. Właśnie wrócił ze złotym medalem

Konrad.Karkowski [email protected]
Jak mam problem z jakimś zadaniem to nie odpuszczę, póki nie znajdę rozwiązania - mówi Franciszek Budrowski, który reprezentował Polskę na międzynarodowej olimpiadzie w Helsinkach
Jak mam problem z jakimś zadaniem to nie odpuszczę, póki nie znajdę rozwiązania - mówi Franciszek Budrowski, który reprezentował Polskę na międzynarodowej olimpiadzie w Helsinkach Andrzej Zgiet
Programowanie to jego pasja. Franciszek Budrowski odnosi już pierwsze sukcesy. I to wielkie. Uczeń I LO właśnie wrócił z Bałtyckiej Olimpiady Informatycznej. Reprezentował Polskę i zdobył złoto

- Najważniejsza w rozwiązywaniu zadań jest intuicja - to zdaniem Franciszka Budrowskiego przepis na sukces w olimpiadzie informatycznej. Uczeń drugiej klasy w I LO, przy ul. Brukowej wie co mówi. Właśnie wrócił z trwających pięć dni zawodów, w której rywalizowali uczniowie z z Danii, Estonii, Finlandii, Litwy, Łotwy, Niemiec, Norwegii i Szwecji. To jednak Franciszek wrócił ze złotym medalem, jednym z pięciu które można było zdobyć na olimpiadzie.

- To mój największy sukces w życiu - cieszy się 17-latek - Długo się przygotowywałem. Ale nawet setki rozwiązanych wcześniej zadań nie dadzą pewności zwycięstwa. Na olimpiadzie i tak organizatorzy czymś zaskoczą. Wszystkie pięć wyzwań było pozbawione schematów.

Z maratonem zadań poradził sobie znakomicie. - Zupełnie mnie to nie dziwi - ocenia Iwona Bujnowska, nauczycielka informatyki w I LO, która przygotowywała złotego medalistę. - To pasjonat. Jestem pewna, że w informatyce zrobi karierę. Zresztą takich uczniów w szkole mamy więcej. Z roku na rok są na wyższym poziomie.

Zauważają to też uczelnie. - Bez wątpienia wiedza obecnych kandydatów jest większa w porównaniu do tych sprzed kilku, czy kilkunastu lat. Wiąże się to z upowszechnieniem komputerów, a zwłaszcza urządzeń mobilnych - komentuje Andrzej Chmielewski z Wydziału Informatyki Politechniki Białostockiej.

Ale wiedza to nie wszystko. Do programowania trzeba mieć pasję. Wie o tym Marcin Joka, konstruktor Photona, robota uczącego dzieci programowania. - W informatyce trzeba znaleźć swoją działkę. Wiedzieć co chce się w przyszłości robić i systematycznie do tego dążyć i się uczyć. A pieniądze i kariera przyjdą później - przekonuje wynalazca, absolwent I LO.

A Franciszek już wie co będzie dalej. - Idę na studia do Warszawy. Potem spróbuję założyć własną firmę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny