Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festyn czy wesele, kapela podwórkowa Jana gra od 35 lat

Alicja Zielińska
1985 r. Kapela świętuje pierwsze dziesięciolecie.  Od lewej: Jan Kruszewski, Janusz Chomutowski, Roma  Głowacka, Leon Augustynowicz, Eugeniusz Biegański.
1985 r. Kapela świętuje pierwsze dziesięciolecie. Od lewej: Jan Kruszewski, Janusz Chomutowski, Roma Głowacka, Leon Augustynowicz, Eugeniusz Biegański. Fot. Ze zbiorów Jana Kruszewskiego
Zespół to moja pasja. Dzięki graniu żyję już 82 lata - żartuje Jan Kruszewski, szef Kapeli Jana. Muzyka trzyma mnie, daje siły. Codziennie muszę coś zagrać.

Kapela Jana z Wasilkowa gra i śpiewa od 1975 roku. Występowała na setkach imprez, w całym województwie. To Jan Kruszewski wpadł na pomysł utworzenia zespołu muzycznego. Bo jak mówi, od dziecka kochał muzykę i grał na różnych instrumentach. Nie miał jednak warunków, by kształcić się muzycznie.

- Nauczyłem się sam i grałem ze słuchu. Porozmawiałem z kolegami, zgodzili się - wspomina.

28 grudnia 1974 roku odbyło się zebranie. W domu państwa Kruszewskich spotkali się: Wilhelm Barszczewski, Leon Augustynowicz, Henryk Kruszewski i Jerzy Żukowski. Wszyscy amatorzy, ale kochający muzykę. Mieli gitarę, akordeon, skrzypce, tamburyno oraz magnetofon.

Pierwszą zagraną melodią było przedwojenne tango "Lakomparsita", które następnie odtworzono z taśmy i z radością przesłuchano. Spodobało się, byli zadowoleni. A potem rozszalała się burza śnieżna. Wiatr zerwał przewody elektryczne i zgasło światło.

Próba jednak nadal trwała, tyle że przy świecach, co dodało jeszcze większego uroku, a poszczególne melodie w wykonaniu zespołu były jeszcze bardziej udane - czytamy w kronice.

Popisom muzyków przysłuchiwała się pani Feliksa, żona Jana Kruszewskiego oraz córki Zosia i Małgosia. Komisja rodzinna po burzliwej dyskusji oceniła zespół na dostatecznie. Ale oni odczytali to jako zachętę. Próba zakończyła się o północy.

W kronice odnotowano, że ogółem zespół miał 266 lat. Pan Jan śmieje się, że teraz już by nikt nie liczył. - Zbyt wiekowi jesteśmy.

W czerwcu zgłosił się na ochotnika akordeonista Romuald Gierasimiuk, a solistką została Romana Głowacka. Zespół przyjął nazwę Kapela Podwórkowa z Wasilkowa, a na swoje 20-lecie zmienił ją na Kapelę Jana.

Gdzie występowali, nie zliczą. Festyny, imprezy okolicznościowe, wesela. Całe województwo zjechali. Białystok, Hajnówka, Siemiatycze, Bielsk Podlaski, Sokółka - pan Jan pamięta, jak któregoś roku na Dzień Kobiet kapela grała w zakładach włókienniczych Sierżana, potem na Lipowej u pocztowców i jeszcze na Antoniukowskiej, u szewców.

- Następnego dnia przyjeżdża chłopak z dziewczyną. Mówią, że się pobierają i chcą podpisać z nami umowę, byśmy u nich grali na ślubie. Bo matka przyszłego pana młodego właśnie nas usłyszała na którejś z tych imprez i uznała, że tylko my, żaden inny zespół. A wesele miało się odbyć dopiero we wrześniu.

Grają i śpiewają stare utwory, dużo piosenek przedwojennych. Z takim repertuarem zaczynali i pozostali mu wierni. Co roku wspomagają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka.

Jan Kruszewski z dumą pokazuje kroniki. Dwanaście tomów. Zdjęcia, autografy, podziękowania za występy. Mieczysław Fogg wpisał się w 1978 roku - występował w białostockiej filharmonii. Zaś dyrygent Marcin Nałęcz Niesiołowski napisał: Drogi panie Janie, muzycznie i z całego serca pozdrawiam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny