Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europosłowie - po co nam oni?

Marta Gawina
Barbarę Kudrycką zastąpił w europarlamencie Krzysztof Hołowczyc, kierowca rajdowy
Barbarę Kudrycką zastąpił w europarlamencie Krzysztof Hołowczyc, kierowca rajdowy
Pensja niemała i prestiżu nie brakuje. Jednak obwodnicy raczej nam nie wybuduje. Za to zawsze może lobbować. Poseł w Brukseli to konieczność. Bo takie są reguły Unii, w której jesteśmy od pięciu lat.

Europoseł? Parlament w Brukseli? Nie wiem, czym dokładnie się zajmuje. Ale to, co robią w Brukseli, na pewno nie przekłada się na życie w naszym regionie. Nie potrafię wymienić, co konkretny europoseł zrobił. A deputowanych wybieramy po to, by zaspokoić unijną biurokrację - uważa białostoczanka Anna Tomczak, którą zapytaliśmy o czerwcowe wybory do Europarlamentu. Czy będzie głosować? Też nie wie. Obecnych deputowanych potrafi wymienić tylko kilku: Jerzy Buzek, tragicznie zmarły prof. Bronisław Geremek, Adam Bielan. - A nasi to najpierw prof. Barbara Kudrycka, teraz Krzysztof Hołowczyc - dodaje.

O drugim deputowanym z naszego okręgu wyborczego nawet nie słyszała. Ma za to konkretne oczekiwania od takiego przedstawiciela w Unii.

- Chciałabym, aby raz na jakiś czas organizował spotkania ze zwykłymi ludźmi, ze swoimi wyborcami. Żeby posłuchał naszych problemów. Żeby Bruksela była bliżej Białegostoku. Bo inaczej ludzi wcale nie będą obchodzić jakieś wybory - dodaje kobieta.

Drugie podejście do Europarlamentu

A jak tak mało się wie, to czy warto iść głosować? Pytanie jest aktualne, bo siódmego czerwca już po raz drugi będziemy wybierać posłów do Parlamentu Europejskiego.

- To izba ponadnarodowa. Każde państwo ma tu swoich przedstawicieli. Więc wypadałoby, aby Polacy byli godnie reprezentowani. Żebyśmy przedstawiali swój punkt widzenia. Nie pozwólmy, by ktoś do Brukseli dostał się przypadkowo - odpowiada dr Elżbieta Kużelewska, politolog z wydziału prawa UwB.

Prof. Jerzy Kopania nie dziwi się, że przeciętny człowiek nie orientuje się w pracach i możliwościach unijnego parlamentu. - Teraz demokracja przeżywa kryzys i do końca nie wiadomo, kto faktycznie podejmuje decyzje w Brukseli. Czy warto głosować? To oczywiście nie jest moralny obowiązek, nie przesadzajmy. Ale nasza nieobecność przy urnach to brak moralnego prawa do narzekania na posłów - uważa prof. Jerzy Kopania, etyk.

Do wybrania mamy 50 polskich przedstawicieli na 736 miejsc do obsadzenia. I to na pięcioletnią kadencję.

A nasz region? Tu wszystko zależy od frekwencji. W 2004 roku dostaliśmy tylko dwa mandaty, choć mogło być cztery. W parlamencie reprezentują nas Bogusław Rogalski i Krzysztof Hołowczyc. Obaj z warmińsko-mazurskiego, bo to właśnie z Olsztynem tworzymy jeden okręg wyborczy.

Ilu europosłów uda nam się wprowadzić teraz?

- Tu trzeba zadzwonić do jakiejś dobrej wróżki. Jeżeli chodzi o frekwencję, to jesteśmy nieprzewidywalni. Wpływ ma nawet pogoda - mówi dr Izabela Kraśnicka z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. Jednocześnie przypomina, że spotkania w Brukseli nie są do załatwiania spraw tylko jednego regionu w Unii.

- Parlament Europejski jest organem reprezentującym całą Unię Europejską. Tu deputowani nie łączą się pod względem narodowym, ale przystępują do danej frakcji politycznej, w której są przedstawiciele także z innych krajów - wyjaśnia dr Kraśnicka. - Sam parlament musi współpracować z Komisją Europejską i Radą Unii. Nie ma jednak tak potężnych uprawnień, jak parlamenty narodowe. Współstanowi prawo, ale ma bardzo zróżnicowaną pozycję w tej procedurze. Czasem to są tylko konsultacje. Ale na przykład bez zgody parlamentu nie można przyjąć nowego kraju do wspólnoty - dodaje Izabela Kraśnicka.

Bez poparcia eurodeputowanych nie przejdzie też żadna sprawa dotycząca swobody przepływu osób, badań i rozwoju technologicznego, ochrony środowiska, zdrowia, konsumentów, edukacji i kultury. Europosłowie decydują także o budżecie Unii. I to jest jedna z najważniejszych kompetencji.

- Pamiętajmy też, że europosłowie mogą dyskutować na każdy temat, który dotyczy mieszkańców Unii. Mają prawo przyjmowania petycji. W każdej sprawie unijnej, od każdego obywatela, który indywidualnie lub wspólnie z innymi taką petycję do parlamentu prześle. Każdy obywatel Unii może także nawiązać korespondencję z parlamentem. Więc mamy tutaj kontakt ze zwykłymi ludźmi - podkreśla wykładowca z wydziału prawa białostockiego uniwersytetu.

A co my dostaniemy?

Jednak podlaskiego wyborcę bardziej interesuje, co europoseł może i chce zrobić dla naszego regionu.

- Oni nie są po to, by koło Augustowa pojawiła się obwodnica. Takich możliwości nie ma. Jednak europoseł może lobbować za naszym województwem - podkreśla dr Elżbieta Kużelewska.

Może starać się rozwiązywać te problemy, które gnębią kilka unijnych regionów, w tym Podlasie. Wystarczy porozumieć się z europosłami z innych państw. To nie wszystko. Europoseł może też samorządom otwierać drzwi do unijnych instytucji, organizować spotkania, pomagać w nawiązaniu współpracy.

Warunek jest jeden. Musimy wybrać osobę, której będzie się chciało angażować. Która będzie chciała robić więcej niż być posłem.

Na pewno kandydatów do Brukseli nam nie zabraknie. Bo i praca jest prestiżowa. Deputowany w parlamencie jest średnio 16 razy w miesiącu. Dzienna dieta to ok. 287 euro. Do tego trzeba dodać ponad 9 tysięcy zł z kancelarii polskiego Sejmu. Dochodzi zwrot kosztów za dojazdy, 17 tysięcy euro miesięcznie na pensje pracowników i biura zagraniczne oraz 4 tysiące euro na utrzymanie biur poselskich.

- To może skusić wiele osób, które nawet odrobinę nie interesują się pracą w parlamencie. Taka jest rzeczywistość - uważa prof. Jerzy Kopania.

Konkretnych kandydatów z Podlasia jeszcze nie znamy. Partie polityczne ciągle nie chcą ujawniać swoich list. Mają na to czas do końca marca. W naszym okręgu każde ugrupowanie może wystawić od pięciu do dziesięciu kandydatów.

Kogo wybrać?

Ale oczywiście nieoficjalnych nazwisk nie brakuje. Najczęściej w peletonie do europarlamentu wymienia się Włodzimierza Cimoszewicza, Jarosława Matwiejuka, Krzysztofa Liska, Adama Bielana, Krzysztofa Jurgiela.

To jednak my zdecydujemy, kto od czerwca będzie reprezentował nas Brukseli. Na razie kończy się pierwsza kadencja. Czy była dla nas udana? Wielu z nas oszałamiających efektów nie widzi. Co najwyżej pamiętamy unijną wizytację w okolicach Augustowa.

Jak wybrać idealnego europosła?

- Moim zdaniem, powinien być to polityk. Albo osoba, która dobrze się czuje w tej dziedzinie życia - uważa dr Elżbieta Kużelewska. - Zdarza się, że europosłami zostają sportowcy, artyści albo osoby znane tylko z mediów, które z polityką nie mają wiele wspólnego. Partie dają im dobre, a nawet czołowe miejsca na listach, bo to są lokomotywy wyborcze. Jednak trudno oczekiwać od takiego parlamentarzysty, że będzie się zajmować politycznymi sprawami - dodaje.

I podaje przykład Krzysztofa Hołowczyca, kierowcy rajdowego, który w Brukseli zastąpił prof. Barbarę Kudrycką. Swoje sportowe zamiłowania często przedkłada nad poselskie debaty. - I to, niestety, bardzo to widać - dodaje politolog.

- W europarlamencie powinno być miejsce przede wszystkim dla ludzi z charyzmą. Takich, którzy potrafią przedstawiać i zabiegać o rozwiązanie konkretnych problemów. Dobrze, by była to osoba, która myśląc "Europa", będzie także myślała "Białystok" - dodaje dr Izabela Kraśnicka.

Czy w takim razie koniecznie powinniśmy głosować na kogoś z Podlaskiego? - Jeśli chcemy promować nasz region, to tak. Potrzebna jest osoba, która wie, co boli Podlasie - można usłyszeć najczęściej.

- Przede wszystkim powinny liczyć się kompetencje. Jeżeli oczywiście mamy do wyboru równie wartościową osobę z naszego województwa i warmińsko-mazurskiego, to można postawić na kogoś stąd. Ale nie głosujmy na danego kandydata tylko dlatego, że mieszka tu, gdzie ja - apeluje prof. Jerzy Kopania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny