Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ernest Grecki tłumaczy skąd się bierze internetowy hejt

Rozmawiała Anna Kopeć
To, co kilka lat temu uchodziło za obraźliwe, w dzisiejszym języku debaty publicznej uznawane jest za normalne - mówi Ernest Grecki.
To, co kilka lat temu uchodziło za obraźliwe, w dzisiejszym języku debaty publicznej uznawane jest za normalne - mówi Ernest Grecki. Andrzej Zgiet
To, co kilka lat temu uchodziło za obraźliwe, w dzisiejszym języku debaty publicznej uznawane jest za normalne - mówi Ernest Grecki.

Ostatnio przez internet przelała się fala hejtu po wypadku limuzyny prezydenta Andrzeja Dudy. Zaskoczyło to Pana?

Ernest Grecki, członek Stowarzyszenia na rzecz Kultury i Dialogu 9/12, które prowadzi m.in. projekty antydyskryminacyjne: Przy takich okazjach ludzie pozwalają sobie na różne komentarze. Słyszałem, że stowarzyszenie Projekt Polska w kampanii HejtStop ogłosiło, że będą zgłaszać wszystkie wpisy obrażające głowę państwa. Nie będzie to zgłaszane jako mowa nienawiści, a jako obrażanie osoby wysoko postawionej. Tymczasem mowa nienawiści dotyczy tożsamości a nie stanowiska czy urzędu. Może być niemerytoryczna i obraźliwa. Nie zaskoczyło mnie, że tego typu język jest stosowany w stosunku do prezydenta. Zupełnie. To już pojawiało się wobec poprzedniego prezydenta, a także poprzedniej i obecnej pani premier.

Polacy mają tendencje, by w sieci wylewać swoje żale. W ostatnich latach szczególnie to narasta. Czy to niepokojące zjawisko?

To, co bardziej mnie niepokoi to to, że w przypadku wspomnianych pań premier zamiast merytorycznych, pojawiają się komentarze seksistowskie. Wszyscy wiemy, że osoby publiczne muszą mieć grubszą skórę. Mamy takie przeświadczenie, że wobec osób na stanowiskach czy sławnych możemy pozwolić sobie na więcej w ich krytyce. Analizowałem kiedyś badania na temat języka debaty publicznej. Dotyczyły głównie komentarzy w internecie i wypowiedzi polityków. Pokazały, że to, co kilka lat temu uchodziło za obraźliwe, w dzisiejszym języku debaty publicznej uznawane jest za normalne. Wypowiedzi uznawane za rasistowskie, ksenofobiczne, skrajnie nie na miejscu, dziś przechodzą bez echa. Nawet Komisja Etyki Poselskiej specjalnie się tym nie zajmuje. Wielokrotnie zgłaszano do niej panią Krystynę Pawłowicz. Najczęściej nie była karana. W zależności od składu partyjnego komisji, była co najwyżej upominana.

Skąd u nas przeświadczenie, że w internecie możemy pozwolić sobie na większą krytykę?

To efekt kabiny pilota. Pisząc coś w internecie ma się wrażenie, że jest się samymi, że ma się większy dystans do rzeczywistości. Atakujący nie do końca zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich działań. Jeśli powiemy danej osobie coś wprost, liczymy się z tym, że nasz rozmówca zareaguje, że może być mu przykro. Wypowiadając się na forach internetowych mamy wrażenie bariery, nie widzimy człowieka, nie dajemy mu możliwości bezpośredniej odpowiedzi. Mówimy do jakiegoś awatara, a nie do konkretnej osoby.

Jak uczulić społeczeństwo na to, że za to wszystko, co czynią w internecie, mogą być pociągnięci do odpowiedzialności, także karnej?

Praktyki są różne. Takie kampanie prowadzą też organizacje, które nierzadko padają ofiarą mowy nienawiści. Atakowana była i Joanna Grabarczyk, koordynatorka kampanii HejtStop i Dariusz Paczkowski z Fundacji Klamra. Jako organizacje próbujemy wskazywać na empatię i konsekwencję tych działań. Tłumaczymy, że atakowane osoby popadają w depresję, muszą zmieniać swój tryb życia, ograniczać swoją aktywność, bo są gnębieni. Okazuje się, że oddziaływanie na empatię niestety często jest nieskuteczne. Na warsztatach antydyskryminacyjnych mówimy o tym, jakie konsekwencje prawne grożą są stosowanie mowy nienawiści. To czasem działa. Jako organizacje wskazujemy na konsekwencje tych działań i próbujemy wywołać empatię wśród naszych odbiorców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny