Wiceprezydent Rudnicki zaliczył kolejną wpadkę z parkowaniem. Mieszkańcy są oburzeni, a oponenci polityczni wytykają "recydywę"

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Prezydent Rafał Rudnicki w mediach społecznościowych przeprosił za zaistniałą sytuację. Jednocześnie opublikował zdjęcie tego samego miejsca, w którym wcześniej nie było "pasków" oznaczających powierzchnię wyłączoną z ruchu pojazdów
Prezydent Rafał Rudnicki w mediach społecznościowych przeprosił za zaistniałą sytuację. Jednocześnie opublikował zdjęcie tego samego miejsca, w którym wcześniej nie było "pasków" oznaczających powierzchnię wyłączoną z ruchu pojazdów facebook/ Pieszy Białystok
- Dobra lekcja, ale droga - przyznaje Rafał Rudnicki. Zatrzymanie się do bankomatu kosztowało go 100 zł i 1 punkt karny. Świadek zrobił mu zdjęcie, jak zaparkował prywatnym autem w strefie wyłączonej z ruchu pojazdów. To już druga taka "wpadka" w ciągu roku. - Pan wiceprezydent daje okazję do krytyki, a po drugie - zły przykład - uważa etyk, prof. Jerzy Kopania.

Ostatni incydent miał miejsce w poniedziałek (22.05) przy ul. Chrobrego, w pobliżu banku. Było około godziny 20. Niespełna godzinę później zdjęcie prywatnego lexusa wiceprezydenta trafiło do internetu na facebookowy profil "Pieszy Białystok".

I posypały się komentarze...

- Jak to miasto ma inaczej wyglądać, skoro tyle sobą reprezentują "elity" - pisze internauta.

- A mógł zaparkować na drodze dla rowerów. Dobry pan - kpi inny.

Czytaj też:

- Usprawiedliwienia są zbędne. Przepraszam za zaistniałą sytuację - mówi w rozmowie telefonicznej z "Porannym" Rafał Rudnicki.

Dodaje, że następnego dnia (we wtorek 23.05) sam zgłosił się do straży miejskiej, a ta ukarała go 1 punktem karnym i 100-złotowym mandatem.

- Uznałem, że ponieważ złamałem przepisy prawa, powinienem ponieść tego konsekwencje - zapewnia wiceprezydent.

Niemal równolegle o swoim "przewinieniu" poinformował po południu w mediach społecznościowych, publikując zdjęcie dowodu opłacenia kary.

- "Dobra lekcja, ale droga" - napisał.

Zobacz także:

- Najpierw parkuje w niedozwolonym miejscu, a potem - jak pojawia się informacja, że to zrobił i nie ponosi konsekwencji - leci szybko zapłacić mandat. I to już drugi raz tak - wytknął mu zaraz jeden z internautów.

- Ale nieporównywalny. Tamten był o wiele gorszy w skutkach - skomentował nam krótko Rafał Rudnicki.

To kolejna wpadka wiceprezydenta. Dokładnie w maju ub. roku pisaliśmy, jak na św. Rocha zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych. Wtedy także sprawę nagłośnił Czytelnik, a donos do redakcji opatrzył materiałami fotograficznymi. Dopiero po telefonie od naszego dziennikarza wiceprezydent "bił się w pierś" i stwierdził, że zgłosi się do miejskich strażników, by ci wymierzyli mu karę. Wtedy kierowca zapłacił maksymalny mandat 800 złotych.

Warto przeczytać:

Krytyki wiceprezydentowi nie szczędzą polityczni oponenci.

- Czy wiceprezydent jest na tyle nonszalancki, że robi to permanentnie, a tylko co któreś zdarzenie jest udokumentowane przez mieszkańców? Trudno stwierdzić. W każdym razie przepisy ruchu drogowego obowiązują wszystkich. Żadnych uprzywilejowanych osób, poza służbami, być nie powinno. Szczególnie, że w naszym mieście ruch jest duży i o wypadek łatwo - podkreśla białostocki radny PiS Paweł Myszkowski.

Zdaniem prof. etyki Jerzego Kopani, na osobach pełniących funkcje publiczne spoczywa szczególny obowiązek dawania przykładu.

- Panu wiceprezydentowi należy się społeczna nagana. Okolicznością obciążającą jest, że to "recydywa" - mówi etyk. - Nie jest to co prawda jakaś wielka afera. Mamy tutaj do czynienia z wykroczeniem. Ludzie popełniają różne wykroczenia, ale każdy, kto sprawuje funkcję publiczną - czyli jest niejako na widoku - powinien uważać szczególnie z dwóch powodów. Po pierwsze - daje okazję do krytyki, a po drugie daje zły przykład.

Gazeta Lubuska. Ewakuacja w Zielonej Górze. W garażu były bomby

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

j
jm
Jeżeli to już recydywa, to można podejrzewać, że takie parkowanie weszło już w krew szanownemu panu wiceprezydentowi. Dwa razy owszem złapali, ale ile razy się udało i ile przy tym zaoszczędził ze swojej jakże skromnej pensji. Płatne strefy parkowania przecież to dla ludu, a elyta płacić nie musi. Kiedyś widziałam innego naszego wice Nikitorowicza, któremu pan ze strefy płatnego parkowania zostawił za przednią wycieraczką mandat. Co robił wice - biegał i szukał tego kto mu wystawił wezwanie do zapłaty. Następny ubogi, którego nie stać na zapłatę 1 zł za parking.
J
JaJacek
24 maja, 12:37, Antoni Brzoza:

Antoni ma lepszą strategię. Jak mu się limuzyna rozbije, przesiada się do drugiej. I to nic nie kosztuje.

Różnica jest taka, że "Antoni" bywał biernym uczestnikiem a wice coś tam, czynnym i świadomym.

Wiem, że jako uczeń Nitrasa wiesz jedn i dobrze ci z tym.

A
Antoni Brzoza
Antoni ma lepszą strategię. Jak mu się limuzyna rozbije, przesiada się do drugiej. I to nic nie kosztuje.
g
gość
dajcie już spokój człowiekowi !

w końcu jesteśmy białymi ludźmi
R
Rzaklina
Tylko ktoś wyjątkowo naiwny sądzi, że każde wykroczenie jest rejestrowane przez policję, straż albo Polaka szaraka. Najczęściej jedno na kilkadziesiąt albo co najwyżej kilkanaście.

Wie to każdy kto zaparkował nie tam gdzie można, przekroczył prędkość (oczywiście tylko na chwilę) itd. itp.
m
metropoliabezkanalizacji
oby do wiosny mam nadzieję ze ludzie wreszcie otworzą oczy i pogonią te towarzystwo wzajemnej adoracji z budzikiem na czele
g
gość
przypomnijcie proszę sprawę lustrzanki, którą Rudnicki pożyczył i oddawał do spółki "Lech"
M
Mp
Dobrze że za rok koniec tej POwalonej władzy
W
Wiesiek
Okropny człowiek. Okropny. Nie chodzi o mandat, bo ma na sumieniu dużo poważniejsze sprawy. Można popytać pracowników UM. Mają dużo do powiedzenia, ale obawa o utratę pracy póki co ich blokuje. Arogancja władzy, buta, pycha i błoga świadomość, że jest nieśmiertelny. Dużo takich było w historii. Wspólny mianownik nazywa się KONIEC.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie