MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Edgar Hilsenrath – Fuck America. Ocalał z Holocaustu, by dać świadectwo zagładzie

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Edgar Hilsenrath urodził się w 1926 roku w Lipsku. Podczas wojny został deportowany z Rumunii do żydowskiego getta na Ukrainie. Po wojnie wyemigrował do Palestyny, a na początku lat 50. do USA. Od lat 70. mieszka w Niemczech. Do tego czasu jego książki ukazywały się najpierw w przekładach, głównie na angielski, a w latach 80., zwłaszcza w USA, należały do tzw. klasycznej literatury undergroundowej. Obecnie mieszka w Berlinie.
Edgar Hilsenrath urodził się w 1926 roku w Lipsku. Podczas wojny został deportowany z Rumunii do żydowskiego getta na Ukrainie. Po wojnie wyemigrował do Palestyny, a na początku lat 50. do USA. Od lat 70. mieszka w Niemczech. Do tego czasu jego książki ukazywały się najpierw w przekładach, głównie na angielski, a w latach 80., zwłaszcza w USA, należały do tzw. klasycznej literatury undergroundowej. Obecnie mieszka w Berlinie. Wydawnictwo Literackie
Nikt tak jak osoby ocalałe z Holocaustu nie ma większego prawa, by śmiać się z Holocaustu. Edgar Hilsenrath swoją książkę wydał w Niemczech już w 1980 roku, dzięki Wydawnictwu Literackiemu do Polski trafia dopiero zimą 2018 roku.

Edgar Hilsenrath jak wielu innych znakomitych żydowskich pisarzy prowadzi czytelników swoją gawędą w sposób przypominający zawodowego szczurołapa. Zarzuca wędkę zmyślając korespondencję z amerykańskim konsulem oferującym wizę do USA za lat kilkanaście i rzeczywiście – narrator książki, leniwy ocalały z Holocaustu 27-latek trafia do Stanów Zjednoczonych w roku, w którym mu się to należało. Tyle, że w międzyczasie musiał przetrwać nazizm, ukrywać się, doznawać upokorzeń. W Ameryce chce zrealizować swoją idee fixe – opisać Holocaust. Żeby przeżyć – pracuje dorywczo, nie płaci czynszu, ale też nie korzysta z pomocy diaspory żydowskiej.

Stany Zjednoczone w oczach Jakoba Bronsky’ego, niemieckiego Żyda, który przeżył, nie są rajem. Tu liczy się tylko pieniądz i kariera. Za wszystko trzeba płacić, choć rok 1953 to , zdaje się, czas kiedy za kilka dolarów można było wegetować przez tydzień. Bezrobotny nie ma szansy na związek z dziewczyną, samotność zabija seansami w tanim kinie, czasem korzystając z usług ulicznic. Pisze jednak regularnie, ba, nawet kończy powieść. Podobnie jak u Philipa Rotha, dużo w tej książce marzeń o seksie, ale też dużo alternatywnych wersji jednej historii. Od fantazji o seksie z sekretarką przyszłego wydawcy książki po alternatywne losy bohatera i jego rodziny z czasów II wojny światowej. Czy wyjechali z Niemiec do Polski, czy trafili do getta, czy młody Jacob zginął w komorze gazowej. A jeśli nie, to jak może w USA pisać książkę po niemiecku, w języku swoich morderców?

Edgar Hilsenrath pod pretekstem łotrzykowskiej opowieści o młodym cwaniaku, przypomina i dzieje Żydów w dniach Zagłady i pastwi się nad mityczną Ameryką, która nie chciała ocalić europejskich wyznawców judaizmu. Używa ciekawego chwytu stylistycznego, podwajając dialogi na wzór dopytujących się o wszystko gwiazdorów talk show. Mimo niemal czterech dekad opóźnienia, z książki bije gawędziarska energia, charakterystyczna dla wybitnych pisarzy żydowskich. Przetłumaczona przez Ryszarda Wojnakowskiego książka opatrzona została na okładce oryginalną grafiką z niemieckiego wydania. Warto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny