Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziekonie. Wypadek śmiertelny na przejeździe kolejowym. Zginął 10-latek (zdjęcia)

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Andrzej K. stanął przed sądem rejonowym. Bo musiał ponieść odpowiedzialność za spowodowanie śmiertelnego wypadku.

Zdaję sobie sprawę, jak to zdarzenie jest tragiczne dla całej rodziny. To chodzi o wasze dzieci - mówił ze współczuciem sędzia Marek Rymarski z Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Podkreślił jednak, że - choć największą karą dla 51-letniego Andrzeja K. jest śmierć syna - musi on również ponieść odpowiedzialność przed sądem. Sędzia uwzględnił na rozprawie wniosek oskarżonego Andrzeja K. i prokuratora o dobrowolne poddanie się karze. I skazał 51-latka na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Sędzia Marek Rymarski podkreślił jednocześnie, że nie ma wątpliwości co do tego, że kara powinna być warunkowo zawieszona.

Andrzej K. stawił się dziś w sądzie z obrońcą. Była też jego żona. Oboje bardzo skromni, ubrani na czarno, pogrążeni w rozpaczy. Gdy sędzia uzasadniał wyrok, oboje głośno płakali.

Do ich tragedii doszło 21 lutego. Było po godzinie 8. Rodzina K. - Andrzej, jego żona i dwaj synowie: 10-letni i 15-letni, spieszyli się na wizytę u dentysty. Za kierownicą skody siedział ojciec. Rodzina dojechała do niestrzeżonego przejazdu kolejowego w miejscowości Dziękonie. Przejazdu, przez który Andrzej K. przejeżdżał codziennie. Znał dobrze trasę. Ale wtedy nieuważnie obserwował tory. Może oślepiło go słońce. Nie zauważył, że nadjeżdża rozpędzony skład relacji Grodno-Ełk. Andrzej K. nie ustąpił pociągowi pierwszeństwa. Wjechał na tory.

Czytaj więcej na ten temat: Śmiertelny wypadek na przejeździe. Pociąg najechał na skodę. Nie żyje 10-latek (zdjęcia)

Przerażony maszynista trąbił, zaczął hamować. Na próżno. Lokomotywa uderzyła w tył skody. Tam, gdzie siedzieli synowie Andrzeja K. On sam nie odniósł obrażeń. Żona i chłopcy trafili do szpitala. 15-latek miał złamaną żuchwę. Stan młodszego syna, Karola, był bardzo ciężki. Lekarze walczyli o niego. Nie udało się. Chłopiec zmarł kilka godzin później.

Wyrok jest nieprawomocny. Prawdopodobnie żadna ze stron nie będzie składała apelacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny