Zdecydowaliśmy się na najdziwniejszy zwierzyniec świata z dwóch powodów. Po pierwsze mieszkańcy tego ośrodka nie mogą trzymać u siebie zwierząt, a po drugie zwierzęta nie maja granic ani narodowości - mówi Katarzyna Siemieniako, która prowadziła warsztaty. - To dobry symbol dla tego miejsca.
W sobotę w ramach warsztatów rodzinnych polskie i czeczeńskie dzieci płotek wokół placu zabaw ozdabiały wizerunkami zwierząt. Malowały je za pomocą szablonów. Pojawiły się tu koty, psy, lisy, jeże, kozice, orły.
Dotąd plac zabaw przy ośrodku dla uchodźców w Białymstoku otoczony był siatką i drutem kolczastym. Teraz zmienia oblicze i nabiera barw. To wspólna inicjatywa kierownictwa zakładu karnego, reżysera i dziennikarza Dariusza Szady-Borzyszkowskiego i Galerii Arsenał.
Płotek zbudowali więźniowie z materiałów, które dostarczył Jan Pietrzykowski z Brańska. Zasadzili tu także nowe drzewa.
- Mamy dużo wolnego czasu, który możemy wykorzystać w efektywny sposób i zrobić coś pożytecznego - mówi Jacek Mańkowski, jeden z więźniów, który pracował przy placu zabaw. - Pomaganie innym sprawia wielką przyjemność.
W planach jest też wyremontowanie boiska do piłki nożnej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?