Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziady, stypy. Mickiewiczowskie ślady w Białymstoku

Katarzyna Karpińska
Alfons Karny, portret Adama Mickiewicza. Rzeźba ze zbiorów Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego, Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
Alfons Karny, portret Adama Mickiewicza. Rzeźba ze zbiorów Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego, Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Katarzyna Karpińska
Gloger cytując Mickiewicza, pisał, że "czem na Litwie Dziady, tem na Podlasiu i Mazowszu były wyprawiane w dzień zaduszny Stypy i Obiady żałobne". Najważniejszy obrzęd odprawiano 31 października. Ale w Dziadach są inne białostockie wątki.

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie, co to będzie?" Te słowa powtarzane przez chór z II części Dziadów Adama Mickiewicza weszły do potocznego języka. Dziś, po zapadnięciu zmroku możemy wypowiedzieć je, a wówczas zaczną się dziać rzeczy niezwykłe. Można zastosować się do słów Guślarza, który za chórem nawoływał: "Zamknijcie drzwi od kaplicy/ I stańcie koło truny/ Żadnej lampy, żadnej świcy/ W oknach zawieście całuny. /Niech księżyca jasność blada/ Szczelinami tu nie wpada".

I już można rozpoczynać prawdziwe dziady, czyli jak sam Wieszcz wyjaśniał: "dziady - jest to nazwisko uroczystości obchodzonej dotąd między pospólstwem w wielu powiatach Litwy, Prus i Kurlandii, na pamiątkę dziadów, czyli w ogólności zmarłych przodków". A Zygmunt Gloger, cytując Mickiewicza, dodawał, że "czem na Litwie Dziady, tem na Podlasiu i Mazowszu były wyprawiane w dzień zaduszny Stypy i Obiady żałobne".

Obrzęd odprawiano kilka razy w roku, najważniejszy zaczynał się 31 października. Ale w Dziadach są inne białostockie wątki. W dedykacji do ich III części Mickiewicz napisał:"Janowi Sobolewskiemu, Cyprianowi Daszkiewiczowi, Feliksowi Kółakowskiemu. Spółuczniom - spółwięźniom spółwygnańcom. Z miłości ku ojczyźnie prześladowanym. Z tęsknoty ku ojczyźnie zmarłym w Archangielsku, Moskwie, w Petersburgu. Narodowej sprawy męczennikom. Poświęca Autor".

Jan Sobolewski i Cyprian Daszkiewicz to absolwenci białostockiego gimnazjum. Obaj studiowali w Wilnie. Razem z Zanem, Czeczotem i Mickiewiczem romantycznie konspirowali. Ale najbliższego białostockiego przyjaciela Michała Rukiewicza poeta nie wymienił. Dyskrecja Mickiewicza podyktowana była tym, że gdy w 1832 r. wydawał w Paryżu Dziady, to Rukiewicz zakończył katorgę i jako zesłaniec osiedlił się na Syberii.

Swoim życiorysem i postawą uwiódł Rukiewicz białostocką i wileńską młodzież. On też był uczniem białostockiego gimnazjum. W 1812 r. zaciągnął się do 3 litewskiego pułku szwoleżerów gwardii. Służył pod gen. Wincentym Krasińskim, ojcem Zygmunta. Po kampaniach wojennych jako podporucznik elitarnej napoleońskiej gwardii, odznaczony Legią Honorową, do tego świetnie tańczący i umiejący się bawić wrócił do Białegostoku w 1815 r. Wkrótce wyjechał na studia do Wilna. Mickiewicz pisał o nim: "Rukiewicza ja bardzo chwalę. (...) Jest patryotą, gorliwy i dosyć zdatny..." Ta patriotyczna zdatność przeplatana była sztubackimi figlami. Eksszwoleżer był sprawcą skandalu, który poruszył wileńskie sfery kościelne. Oto bowiem publicznie odczytał wystylizowane na znaną modlitwę wyznanie, skierowane do muzy filomatów, pięknej Felicji Micewiczówny. Rozpoczynało się ono słowami "Zdrowaś Feli ....".

Później nastąpiły znane z historii i opisane w Dziadach wydarzenia. Śledztwo, Nowosilcow, więzienie w klasztorze Bazylianów, cela Mickiewicza - Konrada, wyroki. Po powrocie osiadł Rukiewicz pod Białymstokiem, w majątku Zawyki nad Narwią. Pisał stamtąd do Jana Czeczota "niech Adam przyjeżdża, kiedy zechce, czekam go zawsze z otwartemi ramionami".

Ponownie aresztowano Rukiewicza za udział w konspiracji i w 1826 r. skazano na śmierć. W drodze łaski karę zamieniono na katorgę i dożywotnie zesłanie na Syberię. W urzędowej korespondencji odnotowano: "przestępca państwowy Michał Rukiewicz 30 sierpnia 1841 r. o godzinie 8 rano z woli Bożej umarł."
Przez następne dziesięciolecia tradycja mickiewiczowska była w Białymstoku żywa. Gdy w 1905 r. obchodzono 50 rocznicę śmierci Wieszcza, to staraniem środowiska, któremu przewodził Zygmunt Różycki, a swój udział miał i przyszły prezydent miasta Bolesław Szymański, wystawiono Pana Tadeusza. Przedstawienie stało się impulsem do powołania Towarzystwa Miłośników Sztuki Dramatycznej i Muzycznej "Muza".

Kolejny mickiewiczowski wątek to ulica noszącą jego imię. Nadano ją 17 kwietnia 1919 r. Wtedy Tymczasowy Komitet Miejski jedną uchwałą zmienił większość rosyjskich nazw ulic. Wcześniej Mickiewicza od pałacu do Świętojańskiej nazywała się Puszkina. W zmianie patronów dopatrzyć się można symboliki, zawartej właśnie w III części Dziadów, którą kończył Mickiewicz apelem "Do przyjaciół Moskali", bądź w tym co pisał o Puszkinie w 1837 r.: "znałem poetę rosyjskiego z bliska i przez dość długi czas i uważałem go za człowieka natury zbyt wrażliwej i lekkiej niekiedy, ale zawsze szczerego, szlachetnego i wylanego. Wady jego zdawały się zależeć od okoliczności i od społeczeństwa w jakim żył". I podpisał tekst - "Przyjaciel Puszkina".

Inny białostocki ślad mickiewiczowski znajdziemy w 1927 r. 3 czerwca do Białegostoku przyjechał warszawski teatr im. Aleksandra Fredry z inscenizacją "nieśmiertelnego arcydzieła Adama Mickiewicza pt. Dziady". Spektakle odbywały się w teatrze Palace i były dedykowane głównie do uczniów. Ceny biletów były tak skalkulowane (75 groszy - uczniowie szkół powszechnych, 1 zł uczniowie szkół średnich), aby każdy mógł w tamto piątkowe popołudnie zasiąść w Palace.

W tymże 1927 r. ogłoszono narodową zbiórkę funduszy na budowę pomnika Adama Mickiewicza w Wilnie. Patronat nad przedsięwzięciem objął sam Piłsudski. 19 czerwca 1927 r. wojewoda Marian Rembowski zwołał zebranie Komitetu Budowy Pomnika. Spotkanie trzeba było odłożyć, bo nie mógł na nie przybyć kurator okręgu szkolnego. Miesiąc później wszyscy zajęci byli uroczystościami sprowadzenia do Polski prochów Juliusza Słowackiego. Później na urlop wyjechał sam wojewoda, i tak sprawa pomnika zaczęła się rozłazić. W listopadzie 1927 r. ogólnopolski komitet zwrócił się do prezydenta Białegostoku, aby powołał miejski komitet. I znowu pech. Trzy tygodnie później Szymański w wyniku wyborów prezydentem już nie był.

W rezultacie pomnik nigdy nie powstał. Ale i tu jest nikły białostocki wątek. W powtórzonym, owianym lekkim skandalem, konkursie zwycięzcą został Henryk Kuna, ten sam który stworzył popiersie Piłsudskiego, do uroczyście otwartego w 1938 r. gmachu białostockiego teatru. Co do wileńskiego pomnika, to na przeszkodzie stanęły trudności finansowe, no i wybuch wojny. Dopiero w 1984 r. stanął w Wilnie pomnik Mickiewicza. Jego autorem był Gedyminas Jakubanis. Częścią tego monumentu jest 6 granitowych tablic, które jeszcze przed 1939 r. wyrzeźbił Kuna. Uwiecznił na nich sceny z Dziadów.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny