Dyspozytorka ma bardzo dobrą opinię. Taka sytuacja zdarzyła się jej pierwszy raz - tłumaczy Bogdan Kalicki, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku.
Dyspozytorka jest na zwolnieniu lekarskim, ale już złożyła pisemne wyjaśnienie. Porównano je z nagraniem zgłoszenia. Według dyrektora, wyjaśnienia są spójne. - Nie mamy powodów, żeby zastosować większą karę - twierdzi Bogdan Kalicki.
13 listopada 16-letni Rafał wracał do domu. Biegł do autobusu przy ulicy Żeromskiego. Przewrócił się i upadł na lewą rękę, która przekręciła się w łokciu o 180 stopni i bezwładnie wisiała. Zdołał zadzwonić na pogotowie. Ale dyspozytorka, zamiast wysłać karetkę, zaproponowała, by zadzwonił do rodziców lub po taksówkę. Dopiero ojciec zawiózł go do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?