Nie ma mowy o wojnie NATO z Rosją mówiąc w największym skrócie i uproszczeniu. Czym innym jest misja pokojowa, która czasami w sposób zdecydowany wkracza na teren objęty konfliktem a czym innym jest udział w wojnie. Tutaj nikt nie mówi o udziale w wojnie. Mówimy o wypracowaniu międzynarodowego akceptowalnego na poziomie światowym rozwiązania, które doprowadzi do zatrzymania przelewu krwi u naszego wschodniego sąsiada - mówił na antenie Polskiego Radia polityk.
Michał Dworczyk odniósł się także do celu wizyty premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie, podkreślając, że był to wyraz "naszej absolutnej determinacji do tego aby wesprzeć Ukrainę, do tego, aby dać wyraz pełnego poparcia ze strony całej Europy narodowi ukraińskiemu, który bohatersko walczy o swoją niepodległość".
Była to koalicja odwagi, która wyruszyła na Ukrainę żeby poprzeć Ukraińców i żeby wysłać jasny sygnał do Władimira Putina. Nie ma Europy bez wolnej Ukrainy. Działania zbrojne Federacji Rosyjskiej muszą jak najszybciej się zakończyć - podkreślił szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Odniósł się również do słów wypowiedzianych przez Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie.
Widzimy, że działania Federacji Rosyjskiej są niezwykle brutalne. Na Ukrainie giną nie tylko żołnierze, ale giną również cywile, kobiety, dzieci. Niszczona jest infrastruktura. Jest to apel Jarosława Kaczyńskiego nie tylko do Europy ale także do całego wolnego świata o utworzenie takiej misji, o wypracowanie takiego rozwiązania, które pozwoliłoby w sposób realny zahamować agresję rosyjską - zaznaczył Michał Dworczyk.
Nikt nie mówi o zbrojnej interwencji. Mówimy o misji pokojowej. Tutaj sytuacja i stanowisko jest niezmienne. Polska ani Sojusz Północnoatlantycki nie brały udziału w działaniach wojennych, nie biorą i nie będą brały. Nie ma mowy o wojnie NATO z Rosją mówiąc w największym skrócie i uproszczeniu. Czym innym jest misja pokojowa, która czasami w sposób zdecydowany wkracza na teren objęty konfliktem a czym innym jest udział w wojnie - zapewnił polityk, podkreślając jak ważna jest to inicjatywa.
Tylko determinacja Mateusza Morawieckiego i Andrzeja Dudy były w stanie zmienić stanowisko Niemiec w tej sprawie. Jeszcze niedawno Niemcy były przeciwne wprowadzaniu ostrych sankcji wymierzonych w Rosję - mówił Dworczyk, odnosząc się do tego, kiedy taka misja mogłaby powstać.
Jest duża praca do wykonania, polscy politycy wykonują tę pracę. Na efekty trzeba będzie poczekać - zapewnił.
Zapytany o to, czy Unia Europejska zgodziła się na wyjazd do Kijowa odpowiedział:
Powiedzmy to wyraźnie. Pierwsza informacja i kierunkowe decyzje jeśli chodzi o tą wyprawę zapadły czy pojawiły się w Wersalu podczas spotkania przywódców europejskich. Następnie odbył się szereg konsultacji i uzgodnień w tym z najwyższymi urzędnikami unijnymi. W konsekwencji ta misja została zrealizowana. Od początku było jasne i to podkreślaliśmy, że udział w tym wyjeździe był absolutnie decyzją indywidualną i dobrowolną. Trzeba jasno powiedzieć, że nie była to delegacja Komisji Europejskiej. Wizyta odbyła się w uzgodnieniach, natomiast choćby ze względu na ryzyko osobiste, bo ci przywódcy ponoszą ryzyko osobiste związane z pobytem na terenie kraju, gdzie toczy się wojna była to indywidualna decyzja każdego z polityków, którzy wzięli w niej udział.
Źródło: Polskie Radio 24