Akt oskarżenia przeciwko 33-letniemu Rafałowi i 25-letniemu Tomaszowi S. trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Białymstoku. A w nim poważne zarzut - rozboju, którego ofiarą padła pracownica jednego z białostockich sklepów spożywczych.
To wydarzyło się w połowie lutego na obrzeżach Białegostoku. Prokuratura ustaliła, że około godziny 19.30 pokrzywdzona ekspedientka usłyszała otwierające się drzwi do sklepu. Zobaczyła, że weszło dwóch mężczyzn. Jeden wyciągnął pojemnik z gazem łzawiącym i zaczął kierować strumień gazu w jej kierunku.
Potem wszystko potoczyło się już błyskawicznie. Kobieta pamiętała, że ktoś wyprowadził ją na zaplecze sklepu. Tam ekspedientka od razu zawiadomiła policję i zadzwoniła do właściciela sklepu.
Szybko okazało się, że zza lady zniknęła kasetka z pieniędzmi. Było w niej ponad tysiąc złotych.
Sprawcy uciekli, jednak szybko wpadli w ręce białostockich policjantów. Obaj byli pijani. Tomasz miał 1,7 promila alkoholu w organizmie, jego brat 2,3 promila.
W czasie przesłuchania Rafał przyznał się do winy. Tomasz początkowo twierdził, że kasetkę kupił. Potem przyznał się do napadu, ale utrzymywał, że nie było z nim wtedy brata. Ostatecznie potwierdził wersję Rafała.
Obaj oskarżeni byli już wielokrotnie karani. Grozi im 12 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
