Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga Niewodnica Nargilewska - Wojszki wyasfaltowana tylko do połowy. Ludzie mają dość

Julita Januszkiewicz
Do Gródka i do Michałowa wybudowano drogi, a tutaj przez 20 lat się nic nie dzieje. Żyjemy blisko Białegostoku, a nie mamy jak tam dojechać - denerwuje się Łucja Wasilczuk (z prawej).
Do Gródka i do Michałowa wybudowano drogi, a tutaj przez 20 lat się nic nie dzieje. Żyjemy blisko Białegostoku, a nie mamy jak tam dojechać - denerwuje się Łucja Wasilczuk (z prawej). Wojciech Wojtkielewicz
To trasa między Niewodnicą Nargilewską a Wojszkami. W połowie jest żwirowa. I niebezpieczna - mówią ludzie. Starostwo nie ma pieniędzy na przebudowę

To odcinek drogi powiatowej nr 1484B. Jakieś dwadzieścia lat temu trasę między Wojszkami a Niewodnicą Nargilewską wyasfaltowano. Tylko do połowy. I od tego czasu nie dzieje się tu nic. Ludzie nie dają jednak za wygraną. I w marcu założyli społeczny komitet budowy.

- Nasza droga nie jest uwzględniona w żadnych planach. Rozmawialiśmy ze starostą. Byliśmy nawet u marszałka. Wszyscy zgadzają się, że droga powinna być zrobiona, ale tak naprawdę poza sporadycznym lepieniem dziur, na naszą wielką prośbę, nic tu się nie dzieje - oburza się Jarosław Sadowski, mieszkaniec.

- Mieszkamy koło Białegostoku i nie mamy jak tam dojechać - narzeka Łucja Wasilczuk.

Ludzie przekonują, że jest tu niebezpiecznie. Mają na to dowody. W opinii Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku czytamy, że w ubiegłym roku na tym odcinku doszło do 19 zdarzeń drogowym, w tym 18 kolizji. Ze względu na zły stan nawierzchni wprowadzono ograniczenia prędkości. Najpierw do 60 km na godzinę, a kilka metrów dalej do 40. Według ludzi ograniczenia nie poprawiają bezpieczeństwa.

Mieszkańców popiera Wiesław Dąbrowski, zastępca burmistrza Zabłudowa. - Chcieliśmy zmodernizować tę drogę. Rozmawialiśmy o tym z władzami powiatu oraz gminy Juchnowiec Kościelny, przez którą przebiega też ten odcinek. Chcieliśmy starać się o unijne fundusze na remont. Ale powiat zdecydował o innej drogowej inwestycji - mówi Wiesław Dąbrowski.

Robert Głowacki ze starostwa powiatowego zna problem. Jednak tłumaczy, że remont tej drogi zależy od tego jaki przebieg będzie miała planowana trasa S-19. - Dobrze byłoby gdyby pokrywała się z naszym odcinkiem. Jeśli S-19 będzie budowana w odległości kilkudziesięciu metrów, to nasza droga zostanie zniszczona - uważa Robert Głowacki.

Twierdzi, że z decyzjami o przyszłości tego odcinka jak na razie trzeba się wstrzymać. - Budowa drogi powiatowej może kosztować 4 miliony złotych, a ze ścieżką rowerową nawet około 20 milionów. Takich pieniędzy w tegorocznym budżecie nie ma - nie ukrywa Robert Głowacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny