MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drapieżne Kaczory porwą LiSa?

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba
Silny jak lew, sprytny jak lis - tak powstanie nowej partii zapowiadał kilka dni temu Andrzej Lepper.

Premier Jarosław Kaczyński, nie wychodząc z semantyki zoologii, przyznał, że nazwa LiS jest piękna, ale "drapieżne kaczory potrafią porwać lisa, unieść w powietrze i później los lisa jest ciężki".

Partia daje gwarancję

LiS jednak tak łatwo porwać się kaczorom nie da. Liga i Samoobrona złożyły już wniosek o rejestrację nowej partii w sądzie i zapowiadają, że wspólnie będą stawiać czoła PiS. Jednak powstanie wspólnej partii ma także zgoła inną genezę. Ostatnie sondaże nie były zbyt łaskawe ani dla Samoobrony, ani dla Ligi Polskich Rodzin. Trzy czy czteroprocentowe poparcie członkom żadnej z tych dwóch partii nie dawało miejsca w parlamencie. A Roman Giertych i Andrzej Lepper życia bez Sejmu i polityki już sobie nie wyobrażają, a pozostanie na jej marginesie byłoby dla obu największą porażką. Dlatego łączą siły. I póki co, to połączenie daje oczekiwane efekty. Ostatnie badania opinii publicznej dały LiS-owi od jedenastu nawet do 14 procent poparcia. To bardzo dobry wynik, którego nie osiągnęła nawet Prawica RP Marka Jurka.

Dziwi jedynie pośpiech i wielka chęć założenia nowej partii. Dlaczego Samoobrona i LPR nie zdecydowały się, wzorem Lewicy i Demokratów, na zawiązanie jedynie koalicji wyborczej? Przecież nie chodziło o to, że w takim układzie, a nie jednolitej partii, nie podskoczyłoby im poparcie. LiS chce pokazać swoją siłę, dlatego luźne związki, które równie szybko jak powstały, mogłyby się rozpaść, LiS-a nie interesują. Wspólna partia ma być gwarancją, że połączone ugrupowania, które w istocie łączy mało, a może poza strachem przed PiS - zupełnie nic, przetrwają nawet polityczne burze. Taki mariaż jednak dziwi i to przede wszystkim wyborców zarówno Samoobrony, jak i LPR. Bo jak wytłumaczyć rolnikowi spod Sokółki to, że jego nowa partia, oprócz dopłat bezpośrednich, będzie walczyć z jakimś Gombrowiczem czy spierać się o charakter narodowy państwa w Brukseli. Z drugiej strony, jak działacz LPR będzie się czuć ubabrany w świńskim błocie?

Kaczyński musi się bać

Liderów LPR i Samoobrony jednak takie niuanse nie interesują. Najważniejsze jest to, aby LiS był straszakiem na PiS i samego Jarosława Kaczyńskiego. Premier jednak nie wydaje się być zlęknionym kaczątkiem i na wylot widzi wszystkie pomysły nowej partii. Szef rządu już odkrył, że Samoobrona i LPR chcą stworzyć nową koalicję z Platformą Obywatelską. Zresztą, może to okazać się prawdą, bo ostatnimi czasy politycy LiS sugerowali nawet, że może dojść do tajno-wojennego spotkania Romana Giertycha i Andrzeja Leppera z Donaldem Tuskiem. I w całym tym knuciu Podlasie miało mieć swój udział, bo cała trójka miała się spotkać pod Hajnówką, gdzie we wtorek wylądował rządowy helikopter z Giertychem i Lepperem na pokładzie. Ostatecznie do rozmów LiS z Tuskiem jednak nie doszło, bo na podhajnowskim lądowisku lidera PO zabrakło. Politycy LPR twierdzą, że ich lider nie zamierza się z Tuskiem spotykać, ale sam Giertych niczego nie wyklucza.

I Giertych, i Lepper, podejmując próby rozmów z Platformą Obywatelską, chcieliby, aby Kaczyński się ich bał, żeby zrozumiał, że to od ich łaski czy niełaski zależy los obecnego rządu i parlamentu. Obaj panowie jednak zapomnieli, że premiera nie łatwo przestraszyć. Kaczyński się nie boi, bo wie, jak Lidze i Samoobronie zależy na poparciu ojca Rydzyka i Radia Maryja. Wie również, że Rydzyk nigdy by nie wybaczył sojuszu z "diabelskimi" liberałami. Dlatego do pogróżek LiS podchodzi z dużym dystansem i ostrzega, że los partii może być ciężki.

Zresztą wydaje się, że Jarosław Kaczyński już w ogóle niczego się nie boi, a najmniej chyba przyspieszonych wyborów. Coraz częściej i on, i inni prominentni działacze Prawa i Sprawiedliwości powtarzają, że wybory są niewykluczone, a przy niespełnieniu przez koalicjantów warunków stawianych przez PiS, wręcz konieczne.

Warunki dobrego rządzenia

A warunki dobrego rządzenia, jak mówi o nich sam premier, nie są proste, bo mówi on jak zwykle stanowczo: posłowie koalicji mają głosować za uchyleniem immunitetu Stanisławowi Łyżwińskiemu z Samoobrony, o co wnioskowała prokuratura, i przeciwko powołaniu komisji śledczej do spraw Centralnego Biura Antykorupcyjnego. A to tylko dwa z kilku warunków, które postawił premier Jarosław Kaczyński. Jeśli LPR i Samoobrona ich nie spełnią, koalicja upadnie i zostaną rozpisane wcześniejsze wybory.
LiS jednak próbuje nie chować głowy w piasek. Na razie kręci ogonem i unika jednoznacznych odpowiedzi, czy warunki premiera spełni. Bo, po pierwsze, komisja, która prześwietliłaby CBA, z jednej strony mogłaby oczyścić ze wszelkich zarzutów Andrzeja Leppera. Z drugiej jednak strony, mogłyby przy okazji wyjść jeszcze większe afery niż do tej pory ujawniono. A do afer politycy Samoobrony, a ostatnio i LPR, mają wręcz skłonności genetyczne. Podobnie jest w przypadku uchylenia immunitetu Łyżwińskiemu. Samoobrona chciałaby pokazać, że ma czyste intencje i sumienie, ale jeśli Łyżwiński pozostanie bez parawanu ochronnego, może okazać się, że jest pospolitym przestępcą, a to rzuci złe światło na cały LiS.

Jeśli jednak LiS żądań premiera nie spełni, to będziemy mieć nowe wybory. Dla LiS z zupełnie nieznanym rezultatem. Można za to przewidzieć, jaki efekt będą one miały dla PiS. Jeszcze żadna partia w Polsce po 1989 roku, w połowie kadencji nie miała takiego samego poparcia, jak na jej początku czy przed wyborami. Wydaje się, że duża część społeczeństwa, mimo tego, że nie kocha Kaczyńskiego, to jeszcze bardziej nie kocha Tuska, który nie jest przygotowany do rządzenia, czy Kwaśniewskiego, który już zbyt długo rządził. Polacy nie wybraliby także Giertycha czy Leppera, którzy są niebezpieczni w skrajności poglądów. I to mogłyby być powody, dla których co czwarty, a może nawet co trzeci z nas, do wyborczej urny znów wrzuciłby kartkę z krzyżykiem przy PiS. I mimo całej swojej chytrości i sprytu, LiS najbardziej się tego obawia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny