W mieszkaniu w bloku socjalnym przy ulicy Dojnowskiej kobieta gotowała obiad na kuchence gazowej. Prawdopodobnie nieszczelny przewód spowodował wybuch pożaru.
Ogień pojawił się w tak niefortunnym miejscu, że odciął dostęp do drzwi zewnętrznych. Jedyną drogą ucieczki przed pożarem było okno. Kobieta razem z 11-letnim chłopcem wyskoczyli z drugiego piętra.
Kiedy na miejsce dotarła straż pożarna, chłopiec już czekał przed blokiem. Kobieta nadal leżała na śniegu.
Obydwoje mieli szczęście, że pod oknem była hałda śniegu. Prawdopodobnie nie odnieśli żadnych obrażeń, ale pogotowie ratunkowe zabrało ich na obserwację do szpitala.
Strażacy zanim stłumili ogień, przeprowadzili ewakuację całego bloku. Pożar szybko ugasili, ale wstępnie oszacowali straty aż na 300 tys. złotych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?