Nie dość, że gramy derby, to jeszcze stawką meczu jest pozycja wicelidera. Na pewno damy z siebie wszystko. W ostatnich potyczkach z Olimpią raczej nam się wiodło i mam nadzieję, że podtrzymamy tę passę - mówi Marcin Strzeliński, trener Warmii.
Wilczki jesienią pokonały u siebie zambrowian 2:1 i na pewno nie miałyby nic przeciwko, żeby w sobotę powtórzyć ten rezultat.
- Myślę, że oba zespoły będą walczyć o trzy punkty, bo remis nikogo nie satysfakcjonuje - przyznaje Strzeliński. - Nie będziemy murować bramki. Dobrze nam wychodzi gra z kontry i postaramy się skorzystać z tego atutu - dodaje.
Bojowe nastawienie jest także w szeregach Olimpii, która po tym meczu zamierza zastąpić Warmię na pozycji wicelidera.
- Fajnie się złożyło, że gramy ze sobą chociaż o te drugie miejsce, bo lidera raczej nikt już nie dogoni - zauważa Krzysztof Zalewski, trener Olimpii. - W zespole mamy już wszystkich do dyspozycji i zapowiada się ciekawe widowisko - dodaje.
Opiekun zambrowian nie przywiązuje większej wagi do tego, że jego drużynie ostatnio nie wiodło się z Wilczkami. Wierzy, że passa zostanie przełamana już w sobotę.
- Owszem, coś w tym jest, lecz budujące jest to, że zawsze graliśmy przeciwko drużynie z Grajewa dobre mecze. Mam nadzieję, że teraz potwierdzimy to także korzystnym wynikiem - dodaje.
Sami mogą pokonać się
Niejako z cienia może zaatakować fotel wicelidera także Dąb Dąbrowa Białostocka. Zespół Bartosza Jurkowskiego i Jacka Markiewicza ma na to szansę w przypadku zwycięstwa nad Olimpią 2004 Elbląg i remisu Warmii z Olimpią Zambrów. Zważywszy na fakt, że Dąb wiosną jeszcze nie przegrał, nie jest to scenariusz niemożliwy do zrealizowania.
- Jedynym zespołem, który może nas pokonać w tej lidze jesteśmy my sami - odważnie twierdzi Jurkowski. - Mówiąc prościej, wynik najbliższego meczu zależy przede wszystkim od nas, od naszego podejścia do przeciwnika. Olimpia jest dobrą drużyną, myśląca na boisku, poukładaną. O ich sile świadczy to, że w ostatniej kolejce wywiozła remis z Grajewa - zauważa.
Jurkowski też zaprzecza, że ekipa z Dąbrowy złapała ostatnio lekką zadyszkę, remisując z Granicą Kętrzyn i z trudem wygrywając z Orłem Kolno.
- Jeśli ktoś mówi o kryzysie w przypadku meczów bez porażki, to w porządku, biorę to na klatę - śmieje się jeden z trenerów Dębu.
Bardzo ważny mecz czeka natomiast Orła, który podejmie w sobotę Mrągowię Mrągowo. Ekipa Ryszarda Borkowskiego walczy o utrzymanie się i bardzo potrzebuje punktów.
- Sami sobie stworzyliśmy taką sytuację i teraz jakoś trzeba z niej się wyplątać - mówi opiekun Orła. - Mamy trochę kontuzji, które komplikują nam przygotowania do tego meczu. Mam jednak nadzieję, że chłopcy zagrają dobry mecz, choćby jak przeciwko Dębowi, tylko że teraz będziemy skuteczniejsi - dodaje.
W Łomży robi się gorąco
Już w piątek natomiast w Łomży zmierzą się ŁKS z Pogonią. Gospodarze zamierzają przełamać się po trzech porażkach z rzędu. Rywal z Łap, ma natomiast jeszcze cień szansy na utrzymanie się.
- Po naszych ostatnich wynikach mogę powiedzieć tyle, że na pewno nikogo lekceważyć nie będziemy. Musimy wygrać, bowiem każdy inny wynik może spowodować, że zrobi się w Łomży gorąco - kwituje Marcin Mroczkowski, trener ŁKS.
Program 28. kolejki
Piątek: ŁKS 1926 Łomża - Pogoń Łapy (godz. 18), Czarni Olecko - MKS Korsze (18).
Sobota: Motor Lubawa - Start Działdowo (16), Olimpia Zambrów - Warmia Grajewo (16), Olimpia 2004 Elbląg - Dąb Dąbrowa Białostocka (16), Huragan Morąg - Zatoka Braniewo (17).
Niedziela: Granica Kętrzyn - Concordia Elbląg (14), Orzeł Kolno - Mrągowia Mrągowo (17).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
