Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawne raje podatkowe mogą liczyć na przebaczenie? Unia Europejska zaprasza do rozmów. Nadzór finansowy ma wątpliwości

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Trzy byłe raje podatkowe chcą bardziej związać się z UE
Trzy byłe raje podatkowe chcą bardziej związać się z UE 123rf.com/profile_master2/123rf.com/profile_conceptw
Do 2024 r. Komisja Europejska powinna podpisać umowy stowarzyszeniowe z San Marino, Monako oraz Andorą, czyli państwami, gdzie do niedawna niektórzy zamożni Europejczycy rozliczali swe finanse, by uniknąć płacenia wysokich podatków m.in. w Polsce, Niemczech, czy Francji. Czy takie praktyki to na pewno bezpowrotna przeszłość? Tego do końca nie rozstrzyga europejski nadzór, który ma wątpliwości co do słuszności wpuszczania „starych lisów do kurnika”. Komisji jednak może się spieszyć, bo wymienione kraje mają protektorów, dzięki którym i tak już korzystają na bliskości UE, a Bruksela nic z tego nie ma.

Spis treści

Umowy stowarzyszeniowe między UE a Monako, Andorą i San Marino mają dotyczyć swobodnego przepływu osób, towarów, usług i kapitału. Oznacza to, że jeśli zostaną podpisane, obywatele tych krajów będą korzystać z podobnych przywilejów, co obywatele państw UE. Kłopot w tym, że ich mieszkańcy i tak w dużej mierze korzystają już z unijnych udogodnień. Dzieje się tak za sprawą ich dużych sąsiadów (San Marino – wpływy Włoch, Monako – wpływy Francji, Andora – wpływy Hiszpanii i Francji), którzy wciąż są z nimi mocno związani. Komu zatem potrzebne są umowy stowarzyszeniowe?

Monako to przykład byłego raju podatkowego, który posiada silnego protektora

Monako, które zabiega o korzystną dla siebie umowę stowarzyszeniową, nie kryje bliskich relacji z Paryżem. To państwo de facto jest członkiem strefy Schengen, ponieważ jego granice i obszar celny są traktowane jako część Francji. Co więcej, walutą obiegową Księstwa Monako jest euro. Oznacza to, że pod pewnymi względami kraj ten jest bardziej związany z Brukselą niż niektórzy członkowie Unii płacący składki do wspólnego budżetu. Na przykład Rumunia i Bułgaria nie należą do strefy Schengen ani strefy euro.

Państwa trzecie mogą być zainteresowane handlem zewnętrznym w ramach umów stowarzyszeniowych

Warto także przypomnieć, że specjalne relacje handlowe UE z krajami trzecimi mają zastosowanie wyłącznie do towarów pochodzących z obszaru celnego – ani Monako, ani Andora czy San Marino nie mogą zatem w tym względzie zgłaszać roszczeń do Brukseli. Nie ma to jednak większego gospodarczego znaczenia dla tych państw, choć można sobie wyobrazić, że nowe umowy stowarzyszeniowe objęłyby na przykład także handel zewnętrzny. A to bez wątpienia wzmocniłoby pozycję firm mających siedzibę w tych państwach.

Wiadomo na pewno, że szczególny interes w umowie stowarzyszeniowej z UE dostrzega Monako, które od marca 2015 r. zabiega o podpisanie tego porozumienia, choć jednocześnie stawia przy tym twarde warunki. Określa je mianem uszanowania jego unikalnych cech geograficznych, demograficznych i gospodarczych. W skrócie oznacza to tyle, że KE nie powinna oczekiwać zbyt wiele w zamian podpisania umowy stowarzyszeniowej.

Przestępcy w białych kołnierzykach piorą pieniądze gdzie indziej

Jeśli Monako, Andora i San Marino dostałyby od Komisji Europejskiej to, czego oczekują, to istnieje ryzyko, że znów zamożni Europejczycy zaczęliby wykorzystywać ich łagodniejsze systemy podatkowe do unikania płacenia składek w krajach macierzystych. Tego obawia się m.in. Europejski System Nadzoru Finansowego – sugeruje portal Euroactive – i zaleca ostrożność. Czy słusznie?

Według zestawienia publikowanego przez Tax Justice Network (TJN), a wskazującego państwa, które stosują rozwiązania kojarzone z rajami podatkowymi, wymienione kraje zajmują stosunkowo niskie lokaty – Monako jest na 44. miejscu, a pozostałe dwa są w siódmej dziesiątce. Obecnie na czele niechlubnego rankingu miejsc, gdzie przestępcy w białych kołnierzykach najchętniej „piorą pieniądze”, znajdują się trzy kraje pod jurysdykcją Wielkiej Brytanii: Wysypy Dziewicze, Kajmany i Bermudy. Co więcej, według raportu Tax Justice tylko cztery kraje są odpowiedzialne za ponad 50 proc. unikania płacenia podatków przez firmy: Luksemburg, Szwajcaria, Wielka Brytania i Niderlandy. Trudno jednak przewidzieć, jak będzie prezentował się odświeżony raport po tym, jak KE podpisze umowy stowarzyszeniowe z państwami, które popełniały podobne grzechy w przeszłości. Teraz nie mają one zbyt dużych możliwości, by na ich terenie dochodziło do „prania pieniędzy”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny