[galeria_glowna]
W tym roku, Dżereła zostało zainaugurowane wernisażem wystawy fotograficznej Jerzego Hawryluka "Podlasie - ziemia wśród wieczności".
Był także koncert uczestników warsztatów białego śpiewu oraz prezentacja filmów "Hiłoczka - cztery pory roku". Można było jeszcze raz zobaczyć uwieczniony obrzęd żniwny ze wsi Malenniki oraz pieczenie korowaja w Czeremsze Wsi.
Drugiego dnia tegorocznej imprezy "Dżereła", już tradycyjnie, na scenie wystąpiły zespoły ludowe kultywujące ukraińskie tradycje naszego regionu.
Jerzy Hawryluk, znany jest szerzej jako redaktor naczelny czasopisma "Nad Buhom i Narwoju". To historyk opisujący dzieje naszego regionu, a także poeta. Tym razem poznajemy go jako fotografa. Na zdjęciach uwiecznia ludzi, krajobrazy, cerkwie, krzyże. Na wystawie znalazło się 39 zdjęć, głównie z Podlasia.
- Wystawa powstawała 30 lat, najstarsza fotografia jest z 1982 r. To te dwie babcie, pokazujące palcem, wszystkim się podobają. Zdjęcie zrobiłem w Koszelach, na święto Krzyża - opowiada Jerzy Hawryluk.
Na początku fotografował Smieną. W 2002 r. przerzucił się na aparat cyfrowy.
- Sekret dobrego zdjęcia, to być we właściwym miejscu, w odpowiednim momencie i po prostu pstryknąć. Co z tego wychodzi, sami widzicie.
Atrakcją wernisażu był koncert uczestników warsztatów białego śpiewu, które prowadziła Ludmiła Wostrikowa z "Horyny" z Równego na Ukrainie. Warsztaty odbyły się w ramach festiwalu "Z wiejskiego podwórza". Ciekawe, że wśród uczestników ukraińskich warsztatów znalazły się trzy osoby z francuskiej Bretanii. Goście z Francji oraz Podlasianie zaśpiewali pięć tradycyjnych, ukraińskich pieśni. Justyna Pikutin z Czeremchy wykonała wzruszającą kołysankę o białym kotku.
- Był czas, kiedy śpiewałam w "Hiłoczce", ale teraz studiuję i nie mam na to czasu - przyznaje Justyna Pikutin.
Na warsztatach śpiewu białego jest już po raz drugi. - Bardzo je sobie cenię, można tu bardzo dużo się nauczyć - stwierdza. - Przede wszystkim techniki poprawnego śpiewu i fajnych piosenek.
Dżereła to po ukraińsku miejsca skąd wypływają rzeki.
- Dżereła, czyli źródła, to najczęściej bagienny, trudny do zdobycia teren, z którego początek biorą rzeki - tłumaczy Sławomir Sawczuk, pomysłodawca i szef imprezy. - Podobnie jest z tradycyjną kulturą, której źródeł należy doszukiwać się w zamierzchłej przeszłości. Te źródła nie do końca poznane, określone, czy nazwane. Zarówno w przyrodzie, jak kulturze, czasami źródła wysychają i nieodwracalnie zmieniają krajobraz. Dlatego warto dbać o dżereła.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?