Czarna Dama i Rock and Roll Eddie pokażą Białystok

Komisja powołana przez magistrat wybrała trzy spośród dziesięciu propozycji scenariuszy filmów, które będą wspierały promocję Białegostoku. Największą kwotę (135 tys. złotych) może dostać Tomasz Szafrański, blisko 40-letni reżyser, który chce stworzyć film familijny „Rock and Roll Eddie”.

W 2015 roku reżyser nakręcił „Klub włóczykijów”, komedię z Tomaszem Karolakiem, inspirowaną prozą Edmunda Niziurskiego, króla polskiej literatury młodzieżowej XX wieku. Według zgłoszonego projektu cały film byłby realizowany w Białymstoku w ciągu 26 dni zdjęciowych, wykorzystując naturalną scenografię Rynku Kościuszki, ogrodów Pałacu Branickich czy gmachu opery oraz plenery w okolicach Białegostoku. Zdaniem wiceprezydenta Rafała Rudnickiego, ten obraz miałby szansę na wsparcie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, który chce teraz kłaść nacisk na rozwój polskiego kina familijnego.

Na 35 tys. złotych może liczyć obsypany nagrodami na różnych festiwalach pracujący w TVP Białystok operator i reżyser Bartek Tryzna. W filmie „Czarna Dama” inspirowanym tak zwanym kinem noir miałby nie tylko wykorzystać historię przedwojennego Białegostoku, ale też przy pomocy komputerowych animacji wykreować wirtualne miasto z hotelem Ritz włącznie. Kanwą filmu byłyby przygody detektywa Pierso oparte o autentyczne wydarzenia opisane w białostockiej prasie 20-lecia międzywojennego.

35 tys. może otrzymać także Leszek Staroń, warszawski reżyser i dokumentalista, który zaproponował stworzenie filmu „17 dni, które zadecydowały o Polsce”. Umiejscowiona na północno-wschodnich rubieżach historia wpisująca Białystok w proces kształtowania się polskiej państwowości ma podkreślić rolę Józefa Piłsudskiego - honorowego obywatela Białegostoku - w walce o wschodnie granice naszej ojczyzny. Teraz filmowcy muszą podpisać stosowne umowy.