Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ćwieczenia strażaków: na wesoło i edukacyjnie (wideo)

Piotr Czaban [email protected] tel. 085 7489 555
Po tym pożarze fiat nadawał się tylko na złomowanie
Po tym pożarze fiat nadawał się tylko na złomowanie
Jak świętować, to na całego. Strażacy z OSP w Supraślu i Ogrodniczkach najpierw podpalili starego fiata, żeby go później szybko ugasić. To była jedna z licznych atrakcji edukacyjnego pikniku.

Akcja przebiegła wzorowo. Na plaży przy zalewie w Supraślu płonął samochód. Później nie płonął, ale też nie jechał.

- Teraz zajmie się nim firma złomowa - tłumaczy Grzegorz Michniewicz z OSP w Supraślu.

Czyżby strażakom przelewało się? Nie dość, że mają już blisko 750 tys. zł na nowy wóz bojowy, to jeszcze palą stare auto.

- Może nie aż tak - śmieje się Krzysztof Kwasiborski, szef supraskich strażaków. - Po prostu dostajemy takie stare samochody do pokazów. Na pikniku zwykły cywil mógł poczuć się jak prawdziwy strażak i przymierzyć maskę tlenową, oczywiście z butlą na plecach.

- Proszę teraz zrobić przysiad - zachęcał śmiałków strażak prowadzący imprezę. Za poprawne wykonanie zadania wręczał nagrody. A nie tylko najmłodsi garnęli się do tego.

Oblężenie jak zwykle przeżywały samochody strażackie. Wielu chłopców chciało choć raz usiąść za kierownicą takiego wozu, który wiekowo spokojnie mógłby się równać jeżeli nie z dziadkami, to przynajmniej z ojcami maluchów.

W specjalnie przygotowanym namiocie ochotnicy z OSP przeprowadzali szybkie szkolenie z udzielania pierwszej pomocy. Na przygotowanych fantomach można było spokojnie przećwiczyć masaż serca czy sztuczne oddychanie.

Jako, że piknik zorganizowano z okazji niedawnego Dnia Strażaka, nie mogło zabraknąć też okolicznościowych życzeń.

- Wszystkiego najlepszego - mówi Janek.

- Wesołego gaszenia pożarów - dodaje Krzysiek.

- Czasami rzeczywiście jest wesoło na pożarach - przyznaje Kwasiborski. - Ostatnio dziewczyny z naszej drużyny zlały mnie wodą. Las gasiliśmy. Mogłem pompę wyłączyć, bo przy niej stałem, ale tego nie zrobiłem. Dziewczyny w końcu przestały. Była radocha, że prezesa oblały. Potem mówię do nich: "Wiecie, ile kilometrów jest do naszej straży?". Słyszę "Nie". No to mówię: "Jak zgasicie, to sprawdzicie" - tym razem śmieje się prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny