Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudowna pościel - zdrowy sen?

Iza Puc
Z sześciocentymetrowego puszystego materaca pozostał 1 cm zbitego, sztywnego materiału
Z sześciocentymetrowego puszystego materaca pozostał 1 cm zbitego, sztywnego materiału
Nabijanie w bubel. Zawsze byłam przeciwniczką tego typu zakupów.

Powtarzałam, że trzeba upaść na głowę, by kupować w ten sposób. I chyba sama upadłam...

Pani Danuta kupiła najdroższą z proponowanych pościeli. Wydała prawie 3 tys. zł i okazało się, że to wielki bubel. Zgłosiła się do naszej redakcji z prośbą, byśmy przedstawiając jej przykład, ostrzegli innych potencjalnych klientów przed zbyt pochopnymi zakupami.

17 listopada pani Danuta wraz z mężem wybrała się na pokaz pościeli wełnianej firmy "Vena". Jak mówi, chciała tylko popatrzeć. Była na takim pokazie już po raz trzeci, przekonana, że tak jak poprzednio nie ulegnie perswazji oferentów. Tym razem stało się jednak inaczej. Wyszła ze spotkania z kompletem pościeli, za który zapłaciła 2800 zł.

Na wszelkie dolegliwości...

Na pokaz przyszło wiele osób. Przedstawiciele firmy opowiadali o wspaniałych właściwościach zdrowotnych prezentowanych wyrobów, o ich wysokiej jakości. Pościel miała być z wełny wykonana z merynosów australijskich najwyższej jakości i - co istotne - miała posiadać różne zdrowotne właściwości: łagodzić bóle reumatyczne,działać przeciw-depresyjnie, przeciwstresowo. Przez moment przed oczami Danuty ukazała się ofoliowana kartka, która według oferentów jest certyfikatem jakości, potwierdzonym przez lekarzy. Co dokładnie było napisane na tej kartce, nasza Czytelniczka nie wie.

- Mówili tak przekonywająco, że nie miałam żadnych podejrzeń - opowiada - . Pierwszy pokaz rozpoczął się o godz. 16., ja wybrałam się na 19. Widziałam ludzi wychodzących z poprzedniego pokazu z pościelą. Przed sprzedawcami stała kolejka. Skoro wszyscy biorą, to na pewno dobry towar - pomyślałam sobie.

Za 2800 zł kupiła kołdrę, dwa jaśki, kołdrę letnią i sprężysty materac, który miał działać na zasadzie łóżka wodnego, czyli dopasowywać się do ciała człowieka i odkształcać po wstaniu z łóżka. Dla porównania, komplet pościeli z kołdrą, materacem i dwiema poduszkami wykonanymi z tej samej wełny, w sklepach internetowych kosztuje około 1300 zł. Słuchając wszystkich porad przedstawicieli firmy "Vena", pani Danuta postanowiła pozbyć się starej pościeli.

- Mówili, że trzeba usunąć z domu starą pościel, ponieważ są w niej roztocza. Nowa miała mieć właściwości niedogodne dla ich rozwoju. Córka jest alergikiem, postanowiłam więc, przekona że będziemy mieli teraz wszyscy zdrowy sen, wyrzucić starą pościel. Został mi tylko ten cudowny wełniany produkt - opowiada.

Kołdra traci wełnę

Przez kilka dni wszyscy byli zachwyceni nowym zakupem. Było miękko, ciepło i przyjemnie. Jednak czar szybko prysnął. Z pościeli zaczęła wychodzić wełna, wkłady w poduszeczkach pozbijały się, a materac, który miał działać jak łóżko wodne, rzeczywiście dopasował się do sylwetki użytkownika, ale już na stałe. Z sześciocentymetrowego puszystego materaca pozostał 1 cm zbitego, sztywnego materiału.

- Przez kilka tygodni nie było mnie w domu, gdy wróciłam i zobaczyłam, co dzieje się z kołdrą córki, od razu zadzwoniłam do tej firmy. Zapewniono mnie wtedy, że są to resztki poprodukcyjne i żebym zakonserwowała ją w płynie, który mi prześlą. Gdy to zrobiłam, wełna zaczęła wychodzić garściami. Córka po nocy miała koszulkę i włosy w wełnie. Poduszeczki w pierwszych dniach użytkowania mięciutkie, puszyste - dziś wkład rozchodzi się na boki, a ja śpię na samym pokrowcu. Starej pościeli już nie mam i jak na razie jestem skazana na ten bubel - mówi zirytowana Danuta.

Nie wpłynęła żadna reklamacja

Dwa tygodnie po rozmowie telefonicznej pani D. wysłała do firmy "Vena" podanie z prośbą o uwzględnienie reklamacji. Po kilku dniach zadzwoniła ponownie i została poinformowana, że nie otrzymali żadnego pisma. Pod koniec stycznia wysłała więc jeszcze jedno, tym razem zgłoszenie niezgodności towaru z umową. Podczas gdy czekała na odpowiedź, my również postanowiliśmy się dowiedzieć czegoś na temat zdrowotnej pościeli. Zapytaliśmy przedstawicieli firmy "Vena", ile reklamacji w ciągu ostatnich sześciu miesięcy wpłynęło do nich z Podlaskiego oraz z samej Hajnówki. Otrzymaliśmy taką odpowiedź, że nie tylko przez ostatnie 6 miesięcy, ale w przeciągu dwóch ostatnich lat, nie wpłynęła żadna reklamacja dotycząca zakupu pościeli w tej firmie, ani z Hajnówki, ani z żadnej innej miejscowości województwa podlaskiego. Zostaliśmy także poinformowani "że wszystkie certyfikaty i świadectwa dotyczące sprzedawanych przez firmę towarów, są do wglądu w trakcie organizowanych przez firmę prezentacji. Klienci mają możliwość zapoznania się z ich treścią przed podjęciem decyzji o zakupie"

Na pytanie, przez kogo przyznane są te wszystkie certyfikaty i świadectwa, odpowiedzi nie uzyskaliśmy, podobnie jak i informacji, w jaki sposób działa oferowana przez firmę "Vena" zdrowotna pościel. Pierwszego e-maila z pytaniami wysłaliśmy do firmy 1 lutego, następnego 5 lutego i ostatnią wiadomość z kolejną prośbą o odpowiedź - 8 lutego. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Jeżeli ktoś z naszych Czytelników również czuje się oszukany przez firmę Vena, prosimy o kontakt z redakcją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny