Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chór Cantylena. Śpiew jest dobry na wszystko

Alicja Zielińska
Cantylena w pełnej gali przed białostockim ratuszem.
Cantylena w pełnej gali przed białostockim ratuszem.
Ćwiczą dwa razy w tygodniu. Nie wyobrażają sobie życia bez śpiewu. Śpiewdajeradość, przedłuża życie - zgodnie mówią członkowie chóru Cantylena. Chór właśnie obchodzi jubileusz dwudziestolecia. Ma na swoim koncie liczne nagrody i wyróżnienia.

Był 1992 rok. Maria Sokólska zwróciła się z prośbą do swojej córki, która była kierowniczką klubu na osiedlu Ady Antoniukowskie, by przyjęła grupę chórzystów z ulicy Kilińskiego - wspomina Barbara Puciłowska, menedżer zespołu. - Jak uzyskała zgodę, zadzwoniła do mnie z pytaniem, czy nie chciałabym razem z nimi śpiewać. Ucieszyłam się bardzo z tej propozycji, bo śpiew towarzyszył mi od dzieciństwa, gdyż mój tata był organistą.

Pani Barbara pracowała w przedszkolu, znała dużo ludzi na osiedlu, więc i sama informowała chętnie o powstaniu chóru. Wieść szybko rozeszła się po osiedlu. Na pierwsze spotkanie przyszło jedenaście osób. Niebawem było już dwadzieścia. I tak się rozpoczęła praca entuzjastów śpiewu. A klub Jubilat przy spółdzielni mieszkaniowej Rodzina Kolejowa stał się siedzibą chórzystów, zaś spółdzielnia przez cały czas wspomaga chór, który obecnie liczy 35 osób.

Nazwę Cantylena wymyślił dyrygent Kazimierz Klepacki, który od początku prowadzi zespół. Określenie pochodzi z języka włoskiego. - To melodyjność, śpiewność, łączenie dźwięków - wyjaśnia pani Barbara. - Oddaje więc wiernie to, czym się zajmujemy. Pan Kazimierz zresztą zwykł nas zachęcać podczas prób: no zróbcie piękną kantylenkę.Pierwszy publiczny występ Cantylena dała na wieczorze kolęd. W miarę upływu czasu oraz intensywnej pracy, ambicje muzyczne dyrygenta, jak też chórzystów stawały się coraz większe. Zaczęto przygotowywać różnorodny repertuar. Pieśni patriotyczne, ludowe, rozrywkowe, sakralne, jak również klasykę: utwory Moniuszki, Chopina, Schuberta. Dziś w repertuarze mają już ponad 100 utworów.

Ćwiczą systematycznie, dwa razy w tygodniu. Nie traktują tego jednak jako obowiązek, ale przyjemność.
Systematyczność daje efekty. Pojechali do Wilna. Dyrygentka z centrum kultury spojrzała sceptycznie na białostocką grupę. W większości starsze towarzystwo, nie bardzo wierzyła w umiejętności wokalne. Zaproponowała, by spróbowali w kościele Piotra i Pawła, bo tam chóry zwykle zaczynają. Kiedy białostoczanie zaśpiewali, od razu jej twarz się rozjaśniła. Na was patrzeć, a słuchać to zupełnie co innego, tak pięknie macie głosy ustawione - skomentowała.

- Albo inna sytuacja - opowiada z ożywieniem pani Barbara. - Jesteśmy na Wawelu, czekając na zwiedzanie stanęliśmy w kółeczku i zaczęliśmy śpiewać. Patrzymy, w oknie stoi pan i przysłuchuje się nam z uwagą. Po pół godzinie podchodzi do nas strażnik i mówi: przez cały czas słuchał państwa dyrektor Wawelu. Tak pięknie śpiewaliście, że nie miał odwagi przerwać, teraz już jednak prosi, by zachować ciszę, bo przychodzą inne grupy.

Chór bierze udział w uroczystościach i festiwalach państwowych i kościelnych oraz przy różnych okazjach w mieście. Jeździ też z występami po kraju. Pod hasłem "Piękna nasza Polska cała" śpiewał w sanktuariach w Częstochowie, Krakowie, Zakopanem, Licheniu, Niepokalanowie, Wieliczce, Olsztynie, Świętej Lipce, Wigrach, Augustowie. Co roku uczestniczy w miejskim przeglądzie artystycznym zespołów Seniorada. Jubileusz dziesięciolecia uświetnił wyjazdem do Pragi i Ołomuńca, Brna i Wiednia. Tu też nie obyło się bez spontanicznych śpiewów. Ot, chociażby, kiedy zwiedzali Pragę. Na starówce swoim zwyczajem odśpiewali polskie pieśni, tym razem w esperanto. - Kiedy po występie turyści podchodzili i dziękowali, odpowiadaliśmy z dumą, że jesteśmy z Białegostoku, gdzie urodził się Ludwik Zamenhof - wspomina Barbara Puciłowska.

W maju 1993 roku chór pojechał do Rzymu, koncertując po drodze w Asyżu, Padwie, Wenecji.
Cantylena ma na swoim koncie liczne nagrody i wyróżnienia. W 1998 roku jako jedyny zespół reprezentował województwo podlaskie na ogólnopolskim festiwalu polskiej pieśni chóralnej, zdobywając trzecie miejsce. Z festiwalu pieśni Maryjnej w Piekarach Śląskich przywiózł wyróżnienie. A dwa lata temu na ogólnopolskim przeglądzie artystycznym Ruchu Seniorów w Bydgoszczy białostocki chór wykonując Polonez A-dur Chopina zdobył II miejsce.

Wycieczki po kraju, wyjazdy za granice są okazją do przygotowania nowych utworów. Nic dziwnego, że repertuar się rozrasta. W tej chwili liczy już ponad 100 pieśni.

- Jak jechaliśmy do Rzymu, to przygotowaliśmy po włosku "Va, pensiero" z opery Nabucco Verdiego. Zajęło nam to prawie rok, ale jaka była satysfakcja - opowiada Barbara Puciłowska.

W zespole śpiewają emeryci - młodsi 55-letni, ale i 80-latkowie. Od początku są (poza Barbarą Puciłowską i dyrygentem Kazimierzem Klepackim) Anna Sobolewska, Jadwiga Zalewska, Danuta Krysiuk i Waldemar Dąbrowski. Wszyscy zgodnie twierdzą, że nie wyobrażają sobie życia bez śpiewu. Ba, swoje zajęcia i obowiązki domowe ułożyli pod spotkania właśnie w chórze.

- Śpiew to moja pasja - potwierdza Joanna Zdanowicz, która jest w Cantylenie 13 lat. - Poza tym sprawdzam się, mam satysfakcję, że jeszcze coś potrafię. To wspaniałe uczucie, kiedy po koncercie ludzie podchodzą, gratulują. Śpiewanie jest fantastyczną sprawą. Pomaga w życiu, niesie radość. Przedłuża życie. Kiedy się śpiewa, to się zapomina o wszystkich smutkach.

Jubileusz będzie okazją do wielu wspomnień. W ciągu 20 lat przez zespół przewinęło się kilkadziesiąt osób. Niektórzy dojeżdżali spod Białegostoku: z Czarnej Białostockiej, Supraśla, Łap. Jeden pan nawet z Turośni Kościelnej.

27 września, w przyszły czwartek w sali widowiskowej WOAK-u Spodki przy ul. św. Rocha 14 o godz. 15 odbędzie się koncert jubileuszowy chóru Cantylena. Wstęp jest wolny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny