Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cardiff nocą: Maciej Dakowicz i jego zdjęcia nagrodzone przez National Geographic (zdjęcia)

Aneta Boruch
Kolega zapisuje koleżance swój numer telefonu
Kolega zapisuje koleżance swój numer telefonu fot. Maciej Dakowicz
Białostoczanina Macieja Dakowicza fascynuje nocne życie w Cardiff. A zdjęcia, które tam robi, fascynują jurorów różnych konkursów. Maciej właśnie zdobył wyróżnienie w tegorocznej edycji konkursu fotograficznego National Geographic Polska.

[galeria_glowna]
Przygodę z fotografią Maciej Dakowicz zaczął w Hongkongu. Trafił tam jako świeżo upieczony magister informatyki w 2000 r. I został cztery lata jako pracownik tamtejszej politechniki. Był asystentem profesora, z którym nawiązał kontakt podczas zbierania materiałów do pracy magisterskiej. To właśnie tam kupił swój pierwszy aparat fotograficzny. I zaczął robić zdjęcia.

- Potem zacząłem wrzucać swoje zdjęcia na strony internetowe, gdzie ludzie je komentują - opowiada Maciej Dakowicz. - I tak mnie to wciągnęło, że w głowie miałem już tylko podróże i fotografia.

Z Hongkongu wyjechał w 2004 roku. Miał już wtedy profesjonalny aparat i pracował nad dużymi projektami. Pierwszy duży fotoreportaż zrobił w Kambodży. FO ludziach, którzy wygrzebują różne rzeczy z wysypiska śmieci. Kolejnym miastem w jego wędrówce po świecie było Cardiff w Anglii, gdzie dostał pracę na Uniwersytecie Glamorgan. Zabrał go ze sobą profesor, z którym pracował w Hongkongu. Tu robił doktorat i oczywiście zdjęcia. Powoli, zachęcony przez znajomych, zaczął wysyłać je na różne konkursy. Zwykle w soboty brał aparat, szedł na ulicę i pstrykał to, co się wokół dzieje. I to właśnie te zdjęcia narobiły w Anglii dużo szumu i zamieszania.

- Bo pokazałem, co tam się wyprawia, że ludzie piją - mówi Maciej Dakowicz. - Teraz trwa dyskusja o tym, że alkohol jest za tani, że za dużo piją i trzeba jakoś temu zapobiec.

Jednego dnia zdjęcia Macieja Dakowicza z Cardiff wydrukowały cztery gazety. A on wystąpił nawet w dzienniku telewizyjnym. Przedstawiciele biur turystycznych urządzili debatę o tym, czy takie zdjęcia nie zaszkodzą wizerunkowi miasta.

Zdjęcia Macieja cały czas są na jego stronie internetowej. Mają tysiące odsłon. Ludzie oglądają je, komentują. Projekt cały czas żyje, bo Maciej wciąż dodaje nowe.

Przyznaje, że do konkursu National Geographic wybrał dość dziwne fotografie, powstałe między listopadem 2008 a marcem 2010. Chciał, żeby była w nich jakaś narracja, historia nieudanej nocy, ale bez twarzy. Nazwał ten fotoreportaż "Cardiff nocą". Okazał się rewelacyjny.

Nie pociąga go fotografowanie przyrody czy wymuskane zdjęcia w studio. Zawsze fotografuje w miastach i zawsze stara się, by na fotografiach byli ludzie.

- Miasto to ludzie. Nie potrafię fotografować budynków - opowiada Maciej Dakowicz. - Na zdjęciu ma być ruch, emocje, coś wyjątkowego. Staram się chwytać ciekawe momenty. Gdy podróżuję, to też nie chodzę po lesie, tylko po miastach.

A dlaczego Cardiff? - Bo tam dzieją się ciekawe rzeczy, zwłaszcza w nocy. Całe życie koncentruje się na ulicy św. Marii. W sobotni wieczór jest ona zamykana dla samochodów i zaczyna się impreza na całego. Ale nie ma przemocy, atmosfera jest przyjazna. Takiego imprezowania w Polsce nie widziałem.

Fotografia stała się już jego sposobem na życie. Przybywają nagrody za zdjęcia. W tym roku Maciej wygrał też konkurs zorganizowany przez Bank Zachodni WBK. Wysłał różne zdjęcia z Cardiff. Trzecią nagrodę dostało to, na którym chłopak całuje dziewczynę, a w tym samym czasie drugi chłopak gryzie ją w rękę.

Bardzo dumny jest z zajęcia trzeciego miejsca w konkursie Digital Camera Photographer of The Year 2009 UK. To największy konkurs fotograficzny w Anglii, nadeszło na niego ponad sto tysięcy zgłoszeń. A jury spodobało się zdjęcie Macieja całującej się pary w starym pubie w Cardiff. Dwa kolejne zostały wyróżnione.

Rozwija się jako fotograf. Ma coraz więcej wystaw, publikacji, zamówień. Dwa tygodnie temu robił zdjęcia na zlecenie linii lotniczej KLM o tym, jak turyści odwiedzają wieżę Eiffla w Paryżu.

Maciej Dakowicz: Cardiff nocą - reportaż trwa

Zdjęcia Macieja Dakowicza publikowały The Guardian, The Observer, The Sun, Daily Mail, Der Spiegel, magazyny podróżnicze i komercyjni zleceniodawcy. Trafiły też do prestiżowego albumu Street Photography Now, wydanego przez Thames & Hudson. To prestiżowe wydawnictwxo zajmujące się publikacją książek o sztuce. Album ukazał się jednocześnie w trzech krajach: Anglii, Francji i USA. Prezentowanych jest w nim 40 fotografów z całego świata. Maciej Dakowicz jest tam jedynym Polakiem.

Razem z kolegą z Finlandii prowadzi galerię zdjęć, teraz doszedł znajomy z Cardiff. Na razie do niej dokłada. Ale bardzo jest o nich głośno, piszą gazety. Co miesiąc mają nowe wystawy, więc pracy jest dużo.

- W galerii pokazujemy prace największych światowych fotografików, np. Chrisa Steele-Perkinsa - to sławny fotograf z agencji fotograficznej Magnum. Wkrótce będziemy mieć Davida Hurna - to legenda fotografii reportażowej z Walii. W latach 60. robił zdjęcia Beatlesom i Jane Fondzie - opowiada Maciej.

Dochody ma nieregularne, ale pozwalają mu na spokojne życie w Cardiff. I na liczne podróże. Właśnie organizuje wyprawę do Indii, a zarazem warsztaty fotograficzne dla czterech uczestników. I już inni pytają go o kolejne takie wyprawy.

W Białymstoku bywa teraz rzadko, choć tu ma rodzinę i dziewczynę. Zastanawia się jednak nad powrotem. Bo miasto i kraj się zmienia. Poziom życia w Polsce jest już porównywalny do tego na zachodzie.

Na razie jednak fascynuje go projekt Cardiff. - Wciąż robię ten reportaż. Dopóki tam mieszkam. Od czterech lat go robię i jeszcze nie skończyłem. Mam taki plan, że gdy już stamtąd wyjadę, zrobię z tego książkę - zdradza swoje zamiary Maciej.

Więcej zdjęć znajdziesz w linku z lewej strony artykułu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny