- Zaangażowanie społeczne było tak duże, że następnego dnia po referendum przychodzili do mnie ludzie i pytali, czy mogą jeszcze zagłosować. Nie byli bowiem w domach, gdy ankieterzy zapukali do ich drzwi. Mieliśmy osiem takich przypadków. Wszyscy oddali głos za - mówi Zbigniew Klimaszewski ze stowarzyszenia Nasze Bojary, który był inicjatorem przeprowadzenia na dzielnicy referendum.
Na zadane im pytanie: Czy Pan/Pani popiera utworzenie parku kulturowego na terenie części osiedla Bojary w Białymstoku? zdecydowana większość mieszkańców dzielnicy odpowiedziała tak.
Referendum odbyło się w zeszłą niedzielę. Na 167 głosujących było tylko sześć głosów przeciw. Po doliczeniu jeszcze ośmiu, które wpłynęły później, mamy ostateczny wynik - 169 za na 175 głosujących.
- Bardzo się cieszę nie tylko z takiego wyniku, ale też z frekwencji. Po każdych wyborach słychać narzekania, że Polacy za rzadko chodzą od urn. A u nas głosowano we wszystkich domach, które stoją w tak zwanym sercu Bojar - podkreśla Zbigniew Klimaszewski.
Do utworzenia parku kulturowego potrzebna jest jeszcze zgoda władz miasta.
- Próbowaliśmy się umówić z prezydentem Tadeuszem Truskolaskim jeszcze w tym tygodniu. Niestety, nie udało się. Prezydent ma znaleźć dla nas czas, gdy wróci z urlopu - twierdzi Zbigniew Klimaszewski.
Bojarczycy pójdą do magistratu z wnioskiem o powołanie parku i podpisanymi kartami do głosowania.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?