Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim prowadzi śledztwo w sprawie zanieczyszczenia rzeki Białej, która płynie przez miasto. Początek postępowaniu dało zawiadomienie, które złożył burmistrz miasta.
Prokuratura sprawdza, czy doszło do zatrucia miejskiej rzeki, a początek sprawie dały skargi od mieszkańców, którzy informowali magistrat o nieprzyjemnym zapachu, nienaturalnym kolorze Białej, a nawet śniętych rybach.
- Problem z naszą rzeką pojawił się na początku maja tego roku. Informacje o dziwnym kolorze Białej otrzymywaliśmy od mieszkańców. Dlatego codziennie odpowiedni pracownicy urzędu monitorowali i badali stan rzeki. I rzeczywiście płynęło w niej coś co miało kolor zbliżony do białego – tłumaczy burmistrz Jarosław Borowski.
Jak mówi, w ciągu dwóch miesięcy magistrat sprawdzał stan rzeki wiele razy i trudno było kolejne przypadki zmiany koloru rzeki uznać jednorazową za awarię.
– Tym bardziej, że to zjawisko zwykle pojawiało się w piątek wieczorem, gdy wiadomo, że inspektorzy Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska nie mogą przyjechać. Na szczęście od trzech, czterech tygodni jest spokój – zapewnia burmistrz Bielska Podlaskiego.
Czytaj również:
Biała płynie przez środek miasta, więc inny kolor rzeki i pojawiający się wtedy uciążliwy zapach rzeki zauważy i odczuje każdy z mieszkańców. Według nich, najgorzej było tam, gdzie odprowadzane są ścieki z oczyszczalni zakładu Laktopolu (czyli dawnej mleczarni Bielmlek).
Jak jednak zapewnił Polskie Radio Białystok, dyrektor Laktopolu, mleczarnia nie odpowiada za zatruwanie rzeki.
W tej sytuacji, po interwencji władz Bielska oczyszczalnia jest systematycznie kontrolowana przez pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.
- Na razie sytuacja jest stabilna, więc obecnie nie otrzymujemy żadnych wniosków o interwencję w związku z ewentualnym zanieczyszczeniem rzeki Białej. Przeprowadziliśmy badania dotyczące m.in. jakości ścieków wypływających z zakładu mleczarskiego Laktopol, które wykazały, że (mówiąc kolokwialnie) ścieki oczyszczane są słabo – przyznaje naczelnik wydziału inspekcji w WIOŚ Beata Ostrowiecka.
Dodaje, że ponieważ kontrola jeszcze trwa, na razie nic więcej nie może w tej sprawie powiedzieć. Gdy się zakończy, jej wyniki zostaną przekazane odpowiednim organom. Może to nastąpić w ciągu jednego, dwóch tygodni.
Czytaj również:
Na wyniki badań czeka również bielska prokuratura rejonowa, która od czerwca prowadzi śledztwo w sprawie zanieczyszczenia rzeki Białej. Śledczy chcą m.in. ustalić czy doszło do obniżenia jakości wody i zniszczeń fauny i flory w rzece. Pomoże to wyjaśnić ekspertyza biegłego, specjalisty z ochrony środowiska i zeznania świadków, w tym pracowników urzędu miasta, z których kilku już zostało przesłuchanych.
Śledztwo - pod nadzorem prokuratury – prowadzi bielska policja. Zgodnie z przepisami powinno ono zostać zakończone w ciągu trzech miesięcy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?