Białystok. Rada miasta zdecydowała: Od listopada zapłacimy więcej za odbiór śmieci!

Jak napisano w uzasadnieniu projektu uchwały, podwyżka stawek za odbiór śmieci wynika ze wzrostu opłaty (od grudnia 2020 roku) za przyjmowanie śmieci na składowisku w Hryniewiczach i w spalarni w Białymstoku. Jak poinformował Janusz Bobik, dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej, który referował projekt podwyżki, wpływy z opłaty „śmieciowej” (przy dzisiejszych stawkach) sięgną około 61,8 mln zł. Jednak wzrost kosztów za zagospodarowanie odpadów, odbiór i transport (średnio o 25 proc. od 1.10 br.) oraz wszystkie składowe koszty systemu osiągną w tym roku poziom ok. 75,2 mln zł.

- Podkreślenia wymaga fakt, iż obowiązujące od 12/12/2020 r. „ceny na bramie” w ZUOK w Hryniewiczach nie uległy zmianie od 2014 roku, czyli od ponad 6 lat. W tym czasie wprowadzone zostały liczne, dodatkowe obostrzenia w dotychczas funkcjonujących przepisach oraz nowe wymagania dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie gospodarowania odpadami. (...) Ponadto należy zwrócić uwagę na wzrastające koszty prowadzenia działalności, takie jak chociażby koszty: zagospodarowania, unieszkodliwiania, transportu odpadów, energii elektrycznej, wynagrodzeń oraz opłat i podatków lokalnych, ubezpieczeń i eksploatacji urządzeń technicznych oraz ich obsługi osobowej - czytamy m.in. w uzasadnieniu projektu podwyżki.

Czytaj również: Opłata za wywóz śmieci w Białymstoku. Radni się zgodzili. Seniorzy zapłacą o połowę mniej za śmieci[/a]

Dlatego, białostoczanie mieszkający w lokalach do 40 mkw. zapłacą za odbiór odpadów 20 zł, a zajmujący mieszkania dwukrotnie większe - dwa razy więcej, czyli 44 zł. Tym razem dyskusji o zasadności podwyżki opłat za odbiór śmieci właściwie nie było. Jedynie Agnieszka Rzeszewska (PiS) i Maciej Biernacki (niezrzeszony) chcieli wiedzieć, dlaczego decyzję o podwyżce trzeba podjąć na sesji nadzwyczajnej podczas wakacji.

- Jesteśmy zdziwieni, że w czasie wakacji jest zwoływana sesja nadzwyczajna, aby podwyższyć mieszkańcom opłatę za odbiór odpadów komunalnych. Tymczasem za dwa tygodnie wejdzie w życie zmiana ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która daje szanse na to, by dopłacać do systemu, a nie wprowadzać podwyżki dla mieszkańców. Wystarczy przypomnieć sobie jak wyglądały stawki w Białymstoku, gdy PiS miał większość w radzie. One były dużo mniejsze, a w ciągu półtora roku: bo w marcu zeszłego roku była pierwsza znacząca podwyżka o około 80 proc., a teraz jest kolejna, więc ceny za odbiór śmieci wzrosną o około 120 proc. To bardzo wysoka podwyżka - podkreśliła Agnieszka Rzeszewska.

Dodał, że w ostatnich w Białymstoku latach wzrosły opłaty m.in. za miejsca parkingowe, za bilety komunikacji miejskiej czy podatki od nieruchomości, więc za miasta o prezydent fundują mieszkańcom wysokie podwyżki. - Można było wytrzymać dwa tygodnie do wprowadzenia zmian ustawowych i być może skorzystać z rozwiązań, które są dla gmin i korzystne, a nie łatać system kosztem mieszkańców - dodała radna PiS.

Czytaj również: [a]https://poranny.pl/radni-bialegostoku-podwyzszyli-stawki-oplat-za-odbior-odpadow/ar/c1-14671365

- Nie ma dobrego czasu na podwyżkę, bo każdy jest taki sam, czyli zły. Projekt podwyżki opłat powstał jeszcze w zeszłym roku. Długo nie stawiałem pod obrady tej uchwały, aby mieć dowody na to, że system się nie spina. Poinformował nas o tym Departament Gospodarki Komunalnej, więc podwyżka jest potrzebna, by zmniejszyć stratę jaka powstała w systemie odbioru odpadów. Koszty odbioru odpadów wzrosły, więc tę uchwałę podjąć trzeba. Inne miasta mają stawki nawet trzykrotnie droższe niż Białystok, ale nie możemy ciągle dopłacać, bo nas na to nie stać. Podwyżka jest konieczna, więc radni powinni do projektu podejść odpowiedzialnie - mówił prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który w zeszły piątek (13.08) złożył wniosek o sesję nadzwyczajną w tej sprawie.

Ostatecznie za wprowadzeniem podwyżki stawek było 14 radnych KO, przeciw - 10 radnych PiS, a radny Biernacki wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie uczestniczyło trzech samorządowców.

Po przyjęciu podwyżki 25 radnych - czyli wszyscy obecni na poniedziałkowej sesji - zgodnie przyjęło program osłonowy dla osób samotnie mieszkających w lokalach o powierzchni powyżej 40 mkw. i będących w trudnej sytuacji materialnej (dochód do 2 103 zł netto). Mieszkańcy znajdujący się w takiej sytuacji (jak zauważyli radni zwykle kobiety) będą mogli uzyskać 50-procentową zniżkę w stawkach opłat.

Z dofinansowania będzie można korzystać od 1 listopada 2021 roku do 31 grudnia 2023 roku. Jedyne, co trzeba będzie zrobić to złożyć wniosek do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku. Jak zapewniła referująca projekt tej uchwały Katarzyna Bagan-Kurluta z KO (przewodnicząca komisji zagospodarowania przestrzennego i ochrony środowiska) sam wniosek jest prosty.

Od 1 listopada 2021 roku nowe stawki opłat za odbiór śmieci w Białymstoku wyniosą:

• od gospodarstwa domowego o powierzchni mieszkania do 40 mkw. – 20 zł (teraz 16 zł),
• od gospodarstwa domowego o pow. mieszkania od 40,01 do 80 mkw. – 44 zł (teraz 36 zł),
• od gospodarstwa domowego o pow. mieszkania powyżej 80 mkw. – 56 zł (teraz 45 zł).

Jeżeli właściciel nieruchomości nie zbiera odpadów w sposób selektywny opłata będzie wyższa o 100 proc. i wyniesie:

• od gospodarstwa domowego o powierzchni mieszkania do 40 mkw. – 40 zł,
• od gospodarstwa domowego o pow. mieszkania od 40,01 do 80 mkw. – 88 zł,
• od gospodarstwa domowego o pow. mieszkania ponad 80 mkw. – 112 zł.