Jesteście ludźmi wykształconymi, po szkołach. Wyjaśnijcie mi jak to jest, że metry produkują śmieci? Dlaczego mam płacić tyle samo, ile 5-osobowa rodzina? - krzyczała mieszkanka Eugenia Kuźmicka.
Temat tego, że według części mieszkańców, za odbiór odpadów powinno się płacić od osoby, a nie od metrażu mieszkania powracał już na wielu sesjach rady miasta. Tym razem pretekstem było wprowadzenie programu osłonowego dla seniorów. Będzie miał on formę pomocy finansowej udzielanej przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Białymstoku. Program obejmie osoby, które osiągnęły wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn), znajdują się w trudnej sytuacji materialnej oraz mieszkają samotnie w mieszkaniu czy domu o powierzchni przekraczającej 40 mkw. (muszą posiadać tytuł prawny do lokalu mieszkalnego). Uchwała zacznie obowiązywać 1 marca.
Czytaj też: Opłaty za śmieci w Białymstoku. Seniorzy mają zapłacić o połowę mniej za odbiór odpadów. Tak chce prezydent
Radna Katarzyna Kisielewska-Martyniuk z KO mówiła, że ze wstępnych analiz magistratu wynika, że program obejmie ok. tysiąc osób. Roczne koszty dla urzędu to 450-500 tys. zł. Osoby objęte programem zapłacą stawki o połowę niższe. Dla pozostałych mieszkańców opłaty od 1 marca wynosić będą: za mieszkanie do 40 mkw. - 18 zł miesięcznie, o powierzchni 40,01-80 mkw. - 36 zł, zaś o większej powierzchni – 45 zł.
Pani Eugenia zapłaci więc 18 zł, czyli połowę stawki 36-złotowej. Z mównicy krzyczała jednak, że i tak jej ten program nie obejmie, bo nie ma prawa do dodatku mieszkaniowego. - Byłam w MOPR-ze. Powiedzieli, że mam za duże mieszkanie - rozkładała ręce.
Denerwowała się też, bo mieszka na 40,01 metrach, a jej sąsiadka na 39,09 i ta ostatnia płaci dużo mniej niż ona. Uspokoiła się dopiero, gdy radna Kisielewska-Martyniuk wytłumaczyła jej w kuluarach, że dodatek mieszkaniowy i program osłonowy w opłatach za śmieci to dwie różne sprawy.
- Żeby dostać dodatek mieszkaniowy metraż mieszkania musi być niższy niż 40 mkw. Stąd też pani tego dodatku nie przyznano. Jednak program osłonowy obejmuje metraże od 40 mkw, czyli bez problemu zostanie pani tym programem objęta. Za śmieci zapłaci pani więc tyle samo co sąsiadka zajmująca 39,09-metrowy lokal - wyjaśniała.
Pani Eugenia wciąż jednak dziwiła się dlaczego to metry produkują śmieci. Jej punkt widzenia poparła Alicja Biały z PiS, która stwierdziła, że miasto powinno zmienić sposób naliczania opłat. Zaraz jednak głos zabrał Marcin Moskwa z KO, który stwierdził, że gdyby płaciło się od osoby, to mieszkańcy zgłaszaliby tylko jedną osobę "zapominając" o pozostałych domownikach.
Gdy Alicja Biały stwierdziła, że należy ufać mieszkańcom, a jeśli nie to zawsze można przeprowadzać wyrywkowe kontrole, Moskwa stwierdził, że służby miejskie nie miałyby podstawy, by wejść komuś do mieszkania i sprawdzić, ile osób w nim zamieszkuje.
Czytaj też: Supraśl. Drastyczna podwyżka cen za wywóz śmieci. O sto procent!
- Skoro organy państwa nie mogą poradzić sobie ze ściągalnością abonamentu telewizyjnego, to my będziemy w stanie policzyć mieszkańców? - pytał.
Zaraz Paweł Myszkowski z PiS pospieszył z przeczytaniem słów Grzegorza Schetyny, który apelował swego czasu o niepłacenie abonamentu. - Skoro Platforma apelowała, to tak się stało, że Polacy nie płacą - uśmiechnął się Myszkowski.
Na tym przekomarzanki się skończyły. Program został przyjęty jednogłośnie.
Rozbudowa kompleksu sortowo-rekreacyjnego w Białobrzegach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
