Oskarżony twierdził, że został zaatakowany i działał w obronie koniecznej. Sąd, że te granice przekroczył, gdy po pierwszych ciosach odpierających atak na ulicy... bił dalej.
- Pokrzywdzony był uderzany, gdy leżał już na ziemi. Później został dogoniony i zaatakowany w mieszkaniu. Tam również były mu zadawane ciosy nogami i rękoma - opisywał sędzia Krzysztof Kozłowski z Sądu Rejonowego w Białymstoku. Trudno mu uwierzyć w wersję oskarżonego. Bo skoro odpierał tylko atak, dlaczego napastnicy skończyli ze złamanym oczodołem, siniakami i obrażeniami głowy, a oskarżony tylko z uszkodzoną wargą.
Czytaj też Policjant tak się bronił, że trafił na ławę oskarżonych i grozi mu utrata pracy
Wyważenie drzwi i wdarcie się do mieszkania oskarżony dziś 33-letni A. B. określał mianem obywatelskiego zatrzymania. Tymczasem sąd przypomniał, że ujęcie obywatelskie dokonywane jest w zastępstwie policji. A ta już była na miejscu. Mało tego, 33-letni dziś oskarżony wyważył drzwi na oczach funkcjonariuszki. Sąd przytoczył jej zeznania składane tuż po zdarzeniu. Wynikało z nich, że musiała uspokajać kolegę po fachu, który dobiegł do jednego z białostoczan, uderzył go i potraktował gazem łzawiącym.
Zobacz też CZY MÓGŁBYŚ ZOSTAĆ POLICJANTEM - TEST WIEDZY OGÓLNEJ
Całe zdarzenie było incydentem w jego życiorysie. Nie był karany. Ma dobrą opinię w policji. W gruncie rzeczy szkody były niewielkie. Wyrok skazujący byłby krzywdzący, niesprawiedliwy i oznaczałby dla A.B. koniec kariery w służbach mundurowych. Warunkowe umorzenie to szansa.
Magazyn Informacyjny 16.11.2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?