Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Nowy rok szkolny. Mało uczniów, mało klas. I mniej nauczycieli

Konrad Karkowski
Zarówno budynki jak i kadra nauczycielska są już gotowe na przyjęcie uczniów
Zarówno budynki jak i kadra nauczycielska są już gotowe na przyjęcie uczniów Przemysław Świderski
Białostockie podstawówki są gotowe do nowego roku szkolnego. W większości placówek udało się utworzyć tylko po jednej klasie pierwszaków.

Tak jak w Szkole Podstawowej nr 29 przy ul . Promiennej. Tu od 1 września naukę zacznie tylko 20 nowych dzieci. - W zeszłym roku mieliśmy trzy pierwsze klasy - mówi dyrektorka Elżbieta Rogowska. Pociesza się, że udało jej się w tym roku utworzyć jeden oddział zerówkowy. - A to że jedyna pierwsza klasa będzie mała, postrzegam jako plus. Nauczyciel może efektywniej poświęcić swoją uwagę wszystkim dzieciom.

O tym samym mówi Bogdan Wróbel, dyrektor szkoły przy ul. Kamiennej. W jego podstawówce nr 5 zacznie naukę 31 dzieci. - Staramy się utworzyć nie jedną ale dwie mniejsze klasy - mówi nam dyrektor.

Pedagodzy są zgodni, że małe klasy to większy komfort pracy i bezpieczeństwo. Ale mniej dzieci to również mniej etatów dla nauczycieli.

- Niestety ale nie udało nam się zachować całej kadry z poprzedniego roku szkolnego - przyznaje Anna Dec, dyrektorka SP nr 3 przy ul. Gdańskiej. - Cięcia etatów dotyczyły biblioteki i świetlicy.

Ale na przykład w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Bohaterów Monte Cassino zwolnień nie było. To dzięki przedszkolakom. - Chociaż też mamy tylko jedną klasę pierwszą z 21 uczniami, to utworzyliśmy jeden oddział przedszkolny - mówi Jolanta Murawska, dyrektorka tej placówki.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w białostockich podstawówkach pracę straciło ponad 40 nauczycieli. Taka liczba pada na radach pedagogicznych. Magistrat tego nie potwierdził, nie odpowiedział na nasze pytania.

Ci nauczyciele, którzy pracę zachowali mogą się natomiast cieszyć z dłuższych o tydzień wakacji. Rok szkolny 2016/17 skończy się 23 czerwca, a nie jak ten miniony 30 czerwca. - Dla nauczycieli to jeden tydzień mniej zajęć ale wcale nie koniec pracy. Zostaje jeszcze mnóstwo papierkowych obowiązków - twierdzi Elżbieta Rogowska, dyrektorka SP 29.

Krótszy rok szkolny to nie jedyna nowość w szkołach. Dla pedagogów najważniejsze, że znikają „godziny karciane” czyli dwie godziny wliczone w pensję, które każdy nauczyciel musiał poświęcić na zajęcia pozalekcyjne.

Zmiany ponownie dotkną szkolnych stołówek do których wracają m.in. drożdżówki i żywność zawierająca cukry i tłuszcze. Anna Zalewska, minister edukacji zapowiedziała też, że pojawią się dodatkowe pieniądze na Szkolne Kluby Sportowe. - U nas SKS-y były zawsze i to się nie zmieni, więc akurat ta informacja nie robi dla nas różnicy - zauważa Elżbieta Rogowska.

Ale największe wyzwanie przed szefami szkół podstawowych dopiero za rok. W naborze wezmą udział 6-latki, które w tym roku zostały w przedszkolach. Ale nie odejdą szóstoklasiści, bo wracają ośmioletnie podstawówki. Rząd bowiem planuje wygaszanie gimnazjów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny