Nie planujemy zwolnień w swoich fabrykach w Suwałkach, Białymstoku i Ostrowi Mazowieckiej - to oficjalne stanowisko Macieja Formanowicza, prezesa zarządu Grupy Forte SA, do którego należą trzy przedsiębiorstwa w naszym regionie. Niestety, w hajnowskim Furnelu od 1 grudnia blisko połowa zatrudnionych straci pracę.
Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, Grupa Forte, właściciel hajnowskiego zakładu, podjęła decyzję o olbrzymiej redukcji w tym zakładzie - z zakładu musi odejść 180 na 480 zatrudnionych.
Wiele osób nie kryło obawy, że jest to tylko początek likwidacji zakładu. Co na to prezes Forte? - Nie zamierzamy w obecnej sytuacji likwidować żadnej z posiadanych fabryk - wyjaśnia Maciej Formanowicz.
Zdaniem prezesa, decyzja o zwalnianiu ludzi w Hajnówce jest związana z niepewną sytuacja gospodarczą i załamaniem w branży meblarskiej.
- Redukcja załogi w Hajnówce związana jest bezpośrednio z podjęciem przez Forte strategicznej decyzji zaprzestania produkcji tapicerskiej - tłumaczy Maciej Formanowicz.
Co będzie zatem produkowane w Hajnówce? Będą to głównie meble demontowane. Są też plany, by rozszerzyć tu produkcję półfabrykatów i zorganizować centralną pakownię okuć.
Prezes zwraca też uwagę na błędy, które były popełniane w hajnowskim zakładzie.
- Wskaźnik reklamacji jest w Hajnówce najwyższy w całej grupie Forte SA, a zależy on bezpośrednio od jakości pracy załogi hajnowskiej - dodaje Maciej Formanowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!